W poniedziałek pierwszy dzień szkoły. Na co sądeczanie wydadzą 300 plus?
W środę odwiedziliśmy jedną z sądeckich księgarń przy ulicy Jagiellońskiej, by zapytać, czy „Dobry Start” podniósł nieco obroty firmy.
- Nie mamy pojęcia, kto z klientów korzysta z programu, ani jaka część tych pieniędzy rzeczywiście przeznaczana jest na wyprawkę. My nie zauważyliśmy żadnej różnicy między tym, a zeszłym rokiem – twierdzi kierowniczka księgarni.
Pytani przez nas klienci są zdania, że wśród masy wydatków związanych z utrzymaniem dzieci, te trzysta złotych to niewiele i nawet nie pamiętają, na co je wydali. Poza książkami, do szkoły trzeba też kupić buty, plecaki, piórniki i inne pomoce szkolne. Tak czy inaczej, każda złotówka się liczy i pomoc na pewno się przyda.
- Uczniowie podstawówek otrzymują w szkole książki za darmo, poza podręcznikami do religii. Trudniej mają licealiści. Starają się kupić w antykwariacie książki używane, bo średni koszt kompletu podręczników do I klasy to blisko 700 złotych - dodaje kierowniczka.
Zobacz też Jak dostać 300 plus? Rządowa wyprawka dla uczniów już klepnięta
Swoboda w wydawaniu 300+ pozwala na wybór najpotrzebniejszych w danym momencie artykułów. Kto lepiej, lub gorzej je wykorzysta - jego sprawa.
Marcin Ruchała