Ustawa swoje, radni swoje. Ten burmistrz podwyżki nie dostanie

Pierwsza rzecz – uchwały samorządów muszą być zgodne z ustawami. I tu nie ma taryfy ulgowej czy miejsca na dowolną interpretację przepisów. Jeśli chwała uchybia ustawie – wojewoda ją unieważnia.

W Piwnicznej-Zdroju sprawa komplikuje się o tyle, że radni klubu Gminna Prawa jeszcze kilka tygodni temu zasadniczą pensję Dariusza Chorużyka chcieli obciąć do poziomu 3 400 zł. O przyczynach pisaliśmy w publikacji Burmistrz Dariusz Chorużyk znów pod pręgierzem. Opozycja chce mu obciąć pensję Stanęło jednak na tym, że sami się z tego wniosku wycofali ze względu na fakt, że we wrześniu znowelizowano ustawę o wynagrodzeniu samorządowców na kierowniczych stanowiskach.

W myśl nowelizacji, z uwago na to, że gmina Piwniczna-Zdrój liczy sobie poniżej 15 tysięcy mieszkańców wynagrodzenie zasadnicze burmistrza nie może być niższe niż 80 procent maksymalnego wynagrodzenia określonego dla tego stanowiska ustalonego na poziomie 10 250 zł, czyli nie może być niższe niż 8 200 zł.

Dalej burmistrzowi przysługuje dodatek funkcyjny a maksymalny poziom dodatku funkcyjnego dla wójtów, burmistrzów w gminie poniżej 15 tys. do 100 tys. mieszkańców został ustalony na poziomie maksimum - 3 150 a minimum - 2 520 zł   Gospodarzowi gminy przysługuje też dodatek specjalny w kwocie 30 procent łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego i dodatek za wieloletnią pracę.

Zobacz też: OW Czercz w Piwnicznej-Zdroju skazany na ruinę? A był inwestor z projektem

Przed tematem uciec się nie da, bo nowelizacja powinna znaleźć odbicie w uchwałach podejmowanych przez gminy do końca tego roku choćby dlatego, że pensja burmistrza musi być określona w budżecie.

Jak informuje przewodniczący rady Adam Musialski w projekcie uchwały przedstawionym na ostatniej sesji wpisana została najniższa pensja zasadnicza – 8 200. I co się stało? Najpierw radni Gminnej Prawdy złożyli wniosek, by uchwałę zdjąć z programu sesji, ale przepadł on w głosowaniu.

Radni zatem przystąpili do procedowania projektu. – I jestem w szoku, bo radni zagłosowali przeciw. Przeciw byli nawet radni ze stronnictwa burmistrza. To bardzo dziwna sytuacja, bo w poprzednim głosowaniu – o zdjęcie tego projektu z programu - wyniki były zupełnie inne – komentuje Musialski zaznaczając, że niezależnie od pobudek, jakie nimi powodowały radni od tematu i tak nie uciekną. – I prawdopodobnie jeszcze w grudniu będziemy musieli zwołać specjalną sesję tylko w tej sprawie – podsumowuje nasz rozmówca. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)