Uroczystości oficjalnych nie było. Każdy po swojemu czcił rocznicę wybuchu wojny
Takie miejsca jak pomnik koło mostu kolejowego na Dunajcu, gdzie Niemcy rozstrzelali ponad 180 osób, są żywymi lekcjami historii. To tam niektórzy sądeczanie składali kwiaty i palili znicze dla uczczenia rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. Wśród nich także kandydatka na prezydenta Iwona Mularczyk, która razem z grupą rekonstrukcyjną podkreślała, że miejsce kaźni mieszkańców miasta i regionu nie zostało dla obchodów wybrane przypadkowo.
Nieopodal znajdowało się więzienie Gestapo, z okien którego więźniowie mieli patrzeć na egzekucje by złamać ich psychikę i ducha walki. Pod pomnikiem Iwona Mularczyk przywołała wspomnienie o swojej nauczycielce języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 3 w Nowym Sączu, Józefie Stefaniszyn, która była w więzieniu przetrzymywana za działalność konspiracyjną, a potem została wywieziona do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.
Mularczyk odczytała fragment wspomnień siostry więźniarki, Janiny Stefaniszyn, opracowanych przez naszego redakcyjnego kolegę, zmarłego w ubiegłym roku, Henryka Szewczyka.
Ciężkie śledztwo rozpoczęło się. Wrzucono mnie w lochy więzienne, w lochy ciemnicy na wpół obdartą z ubrania, potem bito do krwi, kopano w największym tempie - pijani gestapowcy późną nocą znęcali się w potworny sposób.
Druga z kandydatek do fotela prezydenta Małgorzata Belska, razem z młodzieżą ze Związku Strzeleckiego, hołd poległym oddała na sądeckim cmentarzu komunalnym.
Niektórzy sądeczanie z powodu braku oficjalnych, miejskich obchodów rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej, dali w sieci wyraz swojemu oburzeniu.
Oficjalne obchody rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej sądecki magistrat zapowiedział na 6 września.
[email protected] Fot. Facebook