Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
22/09/2017 - 12:55

Tu powódź się skończy dopiero za rok?! Dramat w Pazganówce, domy drugi dzień stoją w wodzie

- To jest dramat. Ta historia powtarza się co roku – alarmują mieszkańcy przysiółka Pazganówka w sołectwie Królowa Polska w gminie Kamionka Wielka, których domy, stodoły i obory od dwóch dni stoją w wodzie. Na ich posesjach gromadzi się cała woda deszczowa z terenów powyżej, w tym z nieodwodnionej w żaden sposób gminnej drogi. Jest projekt odwodnienia, jest kosztorys, ale pieniądze będą dopiero za rok.

- Mój mąż do północy pompował wodę z piwnicy, bo ledwo wykopaliśmy i złożyliśmy tam ziemniaki. To wszystko teraz ma pójść na śmietnik? – pyta retorycznie zdesperowana Wiesława Kachniarz. – Wczoraj sąsiad też całą noc pompował wodę do beczki a potem wywoził ją na swoje pole, bo nie miał jak wylać bliżej. Gdyby wylał na podwórko, to zalałby mieszkającą poniżej siostrę.

- Co roku słyszymy to samo, że nie ma pieniędzy. W zeszłym roku była komisja z radnym z powiatu z radnymi z gminy i mówili wprost: drogę natychmiast trzeba odwodnić. I na czym się skończyło: przyszedł wykonawca i powiedział, że będzie to kosztować 20 tysięcy, ale gmina w budżecie na 2016 rok nie ma na to pieniędzy. Teraz mamy 2017 rok i ciągle słyszymy to samo! – sierdzą się mieszkańcy przysiółka.

Zobacz też: Już po strachu? Prezydent Nowak odwołał alarm powodziowy, ale służby kryzysowe są w pełnej gotowości!

Zalane doszczętnie piwnice to jedno, a drugie to zalane piece w kotłowniach, które kilka osób musiało powymieniać na własny koszt, bo się po prostu już nie dało ich naprawić. Woda zalewa tez obory i zagraża zwierzętom gospodarskim.

Kilka miesięcy temu sołtys przyniósł i zrzucił w trawie betonowe korytka. To już przelało szalę goryczy. – To my te korytka mamy sami robić? Sami instalować? – grzmią w Pazganówce. Pytani o studzienki zanikowe śmieją się ironicznie, że żadne studzienki świata takiego naporu wody nie przyjmą.

Dzwonimy z miejsca do wójta Kazimierza Siedlarza. – Tu same korytka nie pomogą – zastrzega wójt. – tu trzeba zrobić przebicie pod drogą i zrobić odprowadzenie wody do potoku Królówka – mówi i podkreśla, że na zebraniu sołeckim 16 września mieszkańcy zadecydowali, że tę inwestycję trzeba w przyszłym roku potraktować priorytetowo.

Zobacz też: Kamionka Wielka: Ruszyło osuwisko. Zabierze drogę a potem domy? [FILM]

Pytamy przy okazji wójta o rzekomy brak środków w budżecie. Siedlarz paruje krótko. Sołtys Królowej Polskiej – podobnie jak wszyscy inni sołtysi w gminie – ma do dyspozycji raz - fundusz sołecki a dwa – dodatkowe środki bezpośrednio z budżetu gminy oddane mu bezpośrednio do dyspozycji właśnie na remonty dróg.

- Musi pani zadzwonić do sołtysa – kwituje wójt.

Dzwonimy. Relacjonujemy Marianowi ogórkowi wszystkie zebrane informacje. – No i co? – studzi nas sołtys. – Przecież ja im tej wody nie odpompuję. A jak były korytka, to była wielka awantura, bo nie chcieli się zgodzić żeby przechodziły przez ich podwórka, bo się dzieci będą wywracać – przedstawia drugą stronę medalu.

Zobacz też: Straż pożarna w pełnej gotowości. Cisza przed burzą?

Pytamy o projekt, o którym wspomniał Siedlarz. – Jest projekt i jest kosztorys. Tyle, że realizację wyceniono na 150 tysięcy a ja takich pieniędzy ze środków sołeckich nie mam. W zeszłym roku z funduszu sołeckiego dostałem coś koło 24 tysięcy, w tym około 29 tysięcy i 16 dodatkowych tysięcy na remonty dróg. W tym roku fundusz jest już zresztą rozdysponowany, ale i tak bym z tych pieniędzy tego projektu nie wykonał, bo by zabrakło – ucina dociekania sołtys.

- To stała wymówka sołtysa. Ciągle się zasłania, że niby ktoś się nie zgodził, tyle, że to już dawno nieaktualna sprawa, bo teraz wszyscy się podpisali pod zgodą na poprowadzenie odwodnienia – nie kryje poirytowania pani Wiesława. – I co? To my mamy czekać aż do przyszłego roku? A co z zimą? Co z wodami roztopowymi – pyta dramatycznie.

ES [email protected]

Tu powódź się skończy dopiero za rok?! Dramat w Pazganówce, domy drugi dzień stoją w wodzie




Fot.: mieszkańcy Pazganówki






Dziękujemy za przesłanie błędu