Trefny hotel „Cracovia” zaprowadzi Koguta do aresztu i wyautuje go na zawsze z polityki?
Agenci CBA przeszukali wczoraj dom senatora Koguta.
- Byliśmy po to, żeby zabezpieczyć dokumenty, które związane są ze śledztwem, a więc przestępstwami dotyczącymi korupcji - mówi Brodowski .
Jak podaje radio RMF, ani złotówka z łapówek, o przyjęcie których podejrzewa prokuratura senatora Koguta, nie trafiła bezpośrednio do jego kieszeni. Pieniądze miały trafiać
na konto fundacji, a nie na prywatne konto polityka.
Według ustaleń krakowskiej stacji dwa przelewy po 250 tys. zł wpłynęły na konto Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której społecznie funkcję prezesa pełni senator Kogut. 170 tys. zł kosztowało kruszywo, które krakowska firma za pomoc w załatwieniu jednej ze spraw dostarczyła na budowę boiska przy fundacji. 24 tys. zł pochłonęło z kolei ustawienie przy boisku sześciu masztów oświetleniowych.
Dziś na ręce marszałka senatu Stanisława Karczewskiego senator Kogut złożył oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu senatorskiego. - Jestem człowiekiem honoru, dlatego złożyłem pisemną rezygnację z immunitetu. Nie wiem, jakie są zarzuty prokuratury, jestem do jej dyspozycji – powiedział dziś senator.
W śledztwie Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawia się też inny wątek z senatorem Kogutem w tle. Agenci weszli we wtorek do siedziby PKP - dowiedział się money.pl. Kontrola ma dotyczyć korupcji przy rozbudowie dworca autobusowego w Krakowie. W tę sprawę także ma być zamieszany sądecki parlamentarzysta.
Prokuratura chce postawić zarzuty senatorowi PiS. Miał przyjąć co najmniej 170 tysięcy złotych za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A. "Na mocy tej umowy krakowska firma miała otrzymać 4,4 mln złotych jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie" - informuje prokuratura.
[email protected] fot. J.M