Tragiczny wypadek w Tatrach. 35-letni zawodnik MMA spadł z dużej wysokości

Choć na Sądecczyźnie jak na razie nie widać żadnych oznak zimy, to w Tatrach w wyższych partach gór zalega śnieg i lód. Mimo trudnych warunków, turyści nie rezygnują z wycieczek w góry. Szczególnie duży ruch w Tatrach był w minioną sobotę. Piękna słoneczna pogoda sprzyjała wędrówkom. Niektórzy jednak niewłaściwie ocenili własne siły. Tak właśnie było w przypadku trzech turystów, którzy wyruszyli na Kazalnicę Mięguszowiecką i nie byli w stanie samodzielnie zejść z wierzchołka, ponieważ szlak był oblodzony. Z pomocą pośpieszyli ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy sprowadzili turystów w bezpieczne miejsce. 

Zobacz też Wyszedł z domu w samej bieliźnie. Życie 30-letniego Mateusza może być zagrożone

Niestety w minioną sobotę w Tatrach doszło także do tragicznego wypadku. Młody mężczyzna spadł z dużej wysokości z Mnichowego Żlebu. Nie miał żadnych szans na przeżycie. Jak się okazało, ofiarą wypadku był 35-letni zawodnik MMA Mateusz Łazowski, który w Tatrach przygotowywał się do następnej walki. Tę smutną informację za pośrednictwem Twittera przekazał szef federacji Babilon MMA Tomasz Babiloński, który napisał: „Mateusz Łazowski, zawodnik Babilon MMA w ostatniej walce w Żyrardowie, nie żyje. (trenował w górach do następnej walki)". Z nieoficjalnych informacji wynika, że 35-latek poruszał się poza wyznaczonym szlakiem.

Zobacz też Mikołaj w wypadku stracił tatę, a sam ledwo uszedł z życiem. Potrzebna pomoc

- Przypominamy, że warunki w wyższych partiach są bardzo trudne. Na północnych wystawach zalega śnieg, wiele miejsc jest mocno oblodzonych. Poruszanie się w takich warunkach jest wyjątkowo trudne, pokrywa śnieżna, lodowa często nie jest wystarczająca na wygodnie poruszanie się w rakach, jednak uniemożliwiająca poruszanie bez nich. Zalecamy ograniczenie wędrówek do południowych, nasłonecznionych wystaw - apelują toprowcy. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Pixabay)