Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
21/04/2015 - 20:34

Tragedia w Krynicy-Czarny Potok: Śledztwo umorzone

Prokuratura Rejonowa w Muszynie umorzyła śledztwo w sprawie śmierci małżeństwa z osiedla Czarny Potok w Krynicy-Zdroju. Śledczy, opierając się na zebranym materiale dowodowym, w tym opiniach wydanych przez biegłych sądowych, uznali, że tragedia jaka wydarzyła się w październiku ubiegłego roku jest tzw. samobójstwem rozszerzonym.
Tragedia wydarzyła się w jednym z mieszkań na spokojnym, krynickim osiedlu. Zwłoki rodziców znalazł ich 13 – letni syn po powrocie do domu ze szkoły. Oboje małżonkowie leżeli na podłodze w pokoju. Na ich ciałach widoczne były rany. Obok znaleziono zakrwawiony nóż. Policja wstępnie wykluczyła, aby do śmierci małżonków przyczyniły się inne osoby.

Jedną z kilku wersji, jaką śledczy brali pod uwagę od początku trwającego postępowania, była ta, że 52 – latek najpierw śmiertelnie zranił swoją 48-letnią żonę, a później samego siebie. Hipoteza o tzw. „samobójstwie rozszerzonym” była najbardziej prawdopodobna.

Kilka dni temu do Prokuratury Rejonowej w Muszynie wpłynęła ostatnia, dodatkowa opinia zlecona przez śledczych, dotycząca śladów biologicznych zabezpieczonych na miejscu tragedii. Dołączyła ona do zgromadzonego w tej sprawie bogatego materiału dowodowego. W oparciu o niego Prokuratura Rejonowa w Muszynie umorzyła po kilku miesiącach prowadzone śledztwo.

Śledczy wykluczyli, aby do śmierci małżonków przyczyniły się inne osoby.

- Obszerny materiał dowodowy, jaki zgromadziliśmy w tej sprawie wskazuje, w sposób nie budzący wątpliwości, że sprawcą pozbawienia życia tej kobiety był jej mąż – powiedziała naszemu portalowi Aleksandra Noga, prokurator rejonowy w Muszynie. – Mężczyzna bezpośrednio, po ugodzeniu nożem żony, przy użyciu tego samego narzędzia targnął się na własne życie.

Na nożu zabezpieczonym na miejscu tragedii biegli nie znaleźli wprawdzie odcisków palców, które nadawałyby się do identyfikacji, ale podczas badań genetycznych odkryli na nim ludzką krew, której DNA zgadzało się z grupami krwi, jaką posiadali oboje małżonkowie.

Jak nam powiedziała szefowa muszyńskiej prokuratury, biegli z zakładu medycyny sądowej przeprowadzający sekcję zwłok 48-letniej kobiety stwierdzili, że otrzymała ona jeden cios nożem, który został zadany, ich zdaniem, z bardzo dużą siłą. Dla 48-latki ten cios okazał się śmiertelny.

- Zdaniem biegłych, biorąc pod uwagę lokalizację miejsca powstałej rany u kobiety nie jest możliwe, aby ona sama spowodowała u siebie tego typu obrażenia – mówi szefowa muszyńskiej prokuratury. - Na ciele 52 – latka biegli stwierdzili kilka ran kłutych. Wskazali również, że mógł on zadać je sobie sam.

Prokuratura nie zdradza jednak, jakie było podłoże tego tragicznego czynu.
Śledczy opierając się na bogatym materiale dowodowym zgromadzonym podczas tego postępowania, biorąc również pod uwagę to, że sprawca tego czynu nie żyje, umorzyli sprawę.

To postanowienie jest nieprawomocne. Stronie przysługuje na nie zażalenie.

(MACH)
Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu