Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
06/03/2017 - 16:00

Tor off-roadowy pod Panoramą! Tyle, że na dziko [ZDJĘCIA]

Ledwo zrobiło się cieplej a znów quady i tym podobne pojazdy rozjeżdżają wały i brzegi nad Dunajcem. Nie ma na nich bata, ale nie też dla nich miejsca.

- Korzystając ze słonecznej pogody wybrałam się w sobotę, pierwszy raz w tym roku, na spacer z córką brzegiem Dunajca. Zazwyczaj zaczynamy nasz spacer przy parkingu pod Panoramą i idziemy w kierunku ruin zamku. Niestety to co zobaczyłyśmy przedwczoraj nad brzegiem rzeki, nie tyle odebrało nam ochotę, co w zasadzie uniemożliwiło nam spacerowanie. Ścieżka u podnóża skarpy, którą jeszcze jesienią spacerowałyśmy (i nie tylko my) nie istnieje. Zamiast tego jest rozjeżdżone błoto i koleiny wyżłobione przez opony terenowych samochodów. Przypadkiem udało mi się zrobić zdjęcia jednemu z nich, który akurat przejeżdżał – napisała do nas pani Wiktoria, która dołączyła do listu bardzo wymowne zdjęcia.

- Nie mam pewności, i tu chciałabym prosić Państwa o zwrócenie się w tej kwestii do odpowiedniej instytucji, ale wydaje mi się, że samochody nie mają prawa wjazdu na ten teren. Może ktoś z władz miasta mógłby zainteresować się tą sprawą? Z urokliwego miejsca na rodzinne spacery ktoś zrobił sobie tor off-roadowy – komentuje Czytelniczka.

Cóż tu komentować? O tym jak rozjeżdżane są wały i brzegi Dunajca pisaliśmy dziesiątki razy. Równo rok temu, w marcu 2016 temat podnosił na sesji radny Kazimierz Sas.

Zobacz też: Nowy Sącz: Radny Sas chce iść na wojnę z „dzikimi” quadami na wałach

Pisaliśmy wtedy, że Stowarzyszenie 4X4 podpowiadało nawet władzom Nowego Sącza, że tor dla quadów niedużym nakładem można by było na terenach przy Ruczaju lub na starej strzelnicy wojskowej gdzie spółka NOVA już od kilku lat nosi się z zamiarem utworzenia wysypiska śmieci. Byłby to świetny sposób na ściągnięcie turystów i sportowców, którzy teraz jeżdżą się wyszumieć na przykład na Słowenię, gdzie ze środków unijnych wybudowano specjalny kilkukilometrowy tor, ale temat ucichł.

A Dariusz Krupa podkreślał przy okazji, że Stowarzyszenie 4X4 stale prowadzi kampanie edukacyjne, które napiętnują jazdę „na dziko” i wbrew przepisom, czyli m.in. na terenach, gdzie quadom jest wstęp wzbroniony.

Zobacz też: Kamionka Wielka: „Matoł” na quadzie mógł zabić woźnicę! Widziałam to na własne oczy

Tyle tylko, że quady i terenowe motory nie są już niczym wyjątkowym, ich ceny spadły na tyle, że te pierwsze trafiły na listę komunijnych prezentów a crossowe motory dostaje się na osiemnastkę. Tyle, że wyjazd na wydzielony tor to dodatkowy czas i pieniądze, więc możemy liczyć na policję i straż miejską, których funkcjonariusze systematycznie od wiosny do jesieni starają się kontrolować tereny wałów. Walkę z dzikimi rajdowcami na leśnych szlakach prowadzą też leśnicy.

Od autorki. Osobiście kilka lat temu byłam świadkiem jak kilka quadów przedzierało się zimą do schroniska na Cyrli. Za nic mieli turystów, którzy ustępując miejsca pojazdom wpadali w zaspy. W końcu dojechali do Chaty a tu czekało ich „niemiłe” zaskoczenie. Stojący za barem gospodarz po pierwsze odmówił im sprzedaży piwa a po drugie bezpardonowo dał im do zrozumienia, że w Chacie nie ma dla nich miejsca. taktownie, ale bardzo dosadnie. Panowie wstali i zwinęli się szybciutko nawet nie komentując.

ES [email protected] Fot.: Czytelniczka

Tor off-roadowy pod panoramą










Dziękujemy za przesłanie błędu