Tarcza dla gmin górskich w Łabowej? Racjonalny optymizm wójt gminy
Czytaj również: Tarcza dla gmin górskich? Rytro nie chce dzielić skóry na niedźwiedziu
Wójt Łabowej, Marta Słaby, jest dobrej myśli jeśli chodzi o przyznanie gminie środków z tarczy. Chociaż większe inwestycje ruszyły dopiero w poprzednim roku, samorząd może liczyć na część kwoty z zapowiadanego miliarda złotych. Marta Słaby opowiada o tym, co może przyciągnąć turystów w łabowskie góry.
Czy gmina Łabowa też szykuje się na składanie wniosków o przyznanie pieniędzy z tarczy antykryzysowej dla gmin górskich?
Oczywiście. Jako mała gmina szukamy wszędzie środków zewnętrznych, różnego rodzaju dotacji, subwencji czy dofinansowania z projektów unijnych. Nasz budżet jest mały, ale dzięki mądrej polityce finansowej i oglądaniu złotówki dwa razy nie żyjemy na kredyt.
Jak ocenia pani szanse na przyznanie gminie pieniędzy z tarczy?
Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami administracji rządowej, jestem dobrej myśli. Cieszę się, że pomyślano o górskich gminach, bo to specyficzny gospodarczo region.
O jakiej kwocie rozmawiamy?
Z naszych wyliczeń wynika, że będzie to kwota w okolicach 800 tysięcy złotych. Nie są to zawrotne pieniądze, ponieważ w latach 2016 - 2020 nie było na terenie gminy dużych inwestycji. Dopiero ostatni rok spowodował, że te wskaźniki trochę nam wzrosły.
Czytaj więcej: Marta Słaby: podsumowanie roku z ulotką wyborczą w ręku
Co udałoby się zrobić w gminie za te pieniądze?
Chcielibyśmy te środki przeznaczyć na finansowanie lub dofinansowanie ogólnodostępnej infrastruktury turystycznej. Pragnę, aby przyjeżdżający goście mogli w gminie Łabowa schować się przed codziennym zgiełkiem i zanurzyć w wyjątkowej atmosferze ekskluzywnego wypoczynku, a to wszystko dzięki połączeniu najnowszych trendów i łabowskich tradycji. ([email protected], fot. UG Łabowa - Marta Słaby w wyremontowanym budynku szkoły w Maciejowej)