Taka tragedia... Nie żyje radny. Miał tylko trzydzieści sześć lat
Ta tragedia zdarzyła się na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. W kotłowni z piecem do centralnego ogrzewania wybuchł pożar. Kiedy na miejsce przyjechali strażacy, Sylwester Hasior był przytomny, ale został bardzo ciężko poparzony.
Od ponad dwóch tygodni leżał w szpitalu. Mimo wysiłku lekarzy, nie przeżył. O jego śmierci poinformowały władze gminy. Sylwester Hasior był radnym z Wysokiego.
Rodzinie oraz bliskim składamy najszczersze kondolencje - czytamy na internetowej stronie gminy Limanowa.
Uchodził za niezwykle pracowitego i skutecznego samorządowca. Gdybym miał znaleźć w naszej gminie najlepszego radnego, byłby to właśnie Sylwek - mówi w rozmowie z serwisem limanowa.in Daniel Łącki.
Sylwester Hasior był także strażakiem ochotniczej jednostki w Wysokiem. Jego koledzy zamieścili wzruszający wpis w mediach społecznościowych.
Z wielkim bólem zawiadamiamy o odejściu do domu Pana druha Sylwestra Hasiora. dziękujemy za zaangażowanie w rozwój naszej jednostki .
Do zobaczenia Sylwku – napisali na Facebooku. ([email protected]) fot. Facebook
.