Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
10/03/2017 - 14:00

Szpitalne oddziały ratunkowe jako całodobowe przychodnie lekarskie?

- Pacjenci traktują SOR trochę jako całodobową przychodnię, choć pewnie dlatego że te, które mają zapewnić opiekę w dzień są szybko zamykane – mówił dr Tomasz Winkowski z Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie, jeden z panelistów wczorajszej (9 marca) debaty o podstawowej opiece lekarskiej w świetle nowej ustawy. Panel odbył się podczas Seminarium „O zdrowiu Sądeczan”.

W panelu poświęconym podstawowej opiece zdrowotnej brali udział Marta Machał-Kawecka z Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia , dr Tomasz Winkowski z Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie oraz reprezentanci Sądecczyzny – lek. med. Artur Puszko, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu  oraz lek. Barbara Jurkiewicz, kierownik NZOZ Remedium w Nowym Sączu.

Zobacz też:Podstawowa opieka zdrowotna, walka o czyste powietrze, aktywny senior po 50. VI Seminarium „O zdrowiu Sądeczan”.

- Słyszymy tutaj o kompleksowej zmianie systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Nie możemy planowanej reformy oderwać od sieci szpitali, od zmiany finansowania ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i zmian związanych z podstawową opieką zdrowotną. Z uwagi na to, że brak jest jakichkolwiek uszczegółowień rodzą się, siłą rzeczy pytania – zauważył dr Winkowski.

Jedno z nich dotyczy kształcenia młodych lekarzy, którzy wcale nie palą się do robienia specjalizacji takich jak na przykład pediatria, a właśnie na takich lekarzach ma być oparty nowy system podstawowej opieki zdrowotnej w Polsce. Co więcej w naszym kraju na jednego lekarza POZ przypada 2500 pacjentów.

- Każdemu  z nich powinniśmy poświęcić co najmniej piętnaście minut, ale przy takiej ilości pacjentów to fikcja – mówił dr Winkowski.

- U nas na SORze – w ciągu doby przyjmujemy około dwustu pacjentów, czyli mniej więcej ośmiu na godzinę. Na diagnozę mamy więc zaledwie sześć, siedem minut. To nie jest komfortowa sytuacja ani dla pacjenta ani dla lekarza, który często podejmuje decyzje dotyczące ludzkiego życia – dodał Artur Puszko, dyrektor sądeckiego szpitala.

Zobacz też:Artur Puszko: Sieci szpitali nie należy się bać!

Dr Winkowski, odnosząc się do działalności szpitalnych oddziałów ratunkowych zauważył, że niestety sporo pacjentów traktuje je jako całodobowe przychodnie.

- Polacy, którzy starają się na przykład o rentę, potrzebują bogatej dokumentacji medycznej. Kiedy zgłaszają się na SOR z dolegliwościami zostają kompleksowo zbadani, czasami maja konsultacje specjalistyczne, zostają także skierowani na odpowiednie badania. W przychodni musieli by czekać, a wiadomo jak długie są kolejki do specjalistów. System jest więc niewydolny trochę przez samych pacjentów. Ze statystyk wynika, że ponad połowa porad jest udzielana bezpodstawnie – mówił.

Zdaniem dra Tomasza idealnym rozwiązaniem tego problemu mógłby być model szwedzki, gdzie przychodnie czynne są do godz. 22., a w nocy udzielana jest pomoc tylko w nagłych wypadkach. Przypomnijmy, że obecnie SOR-y w Polsce, to w większości placówki, które pełnią dyżury lekarskie w weekendy i w nocy. Tylko nieliczne przychodnie, po podpisaniu kontraktu z NFZ, mają takie prawo.    

(KB)

Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu