Suche trawy płoną na potęgę. I nie ma mocnych na wypalaczy....
Dyżurni pełniący służbę w stanowisku kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu odebrali od rana siedemnaście takich wezwań.
Wypalanie suchych traw przy tak porywistym wietrze halnym, jaki daje się we znaki dzisiaj w naszym regionie jest niezwykle niebezpieczne. Takie postępowanie to skrajna nieodpowiedzialność.
Z pożarami walczyli strażacy PSP i ratownicy-ochotnicy.
- Strażacy gasili płonącą suchą trawę m.in. przy ul. Biegonickiej, Piłsudskiego i Starowiejskiej w Nowym Sączu, w Grybowie, Bartkowej-Posadowej, Stadłach, Łomnicy- Zdroju, Rytrze, Jazowsku, Naszacowicach, Maszkowicach, Żeleźnikowej Wielkiej, Barcicach, Mogilnie i Obłazach Ryterskich – powiedział portalowi Sądeczanin.info dyżurny PSP w Nowym Sączu.
Zobacz także: Radny apeluje: wypalanie traw to zagrożenie dla ludzi i zwierząt
Czy to koniec wyjazdów do pożarów suchych traw? Z pewnością nie.
Od kilku dni płoną one w regionie na potęgę. I nie ma mocnych na wypalaczy...
(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu – zdjęcie ilustracyjne.