Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
05/09/2021 - 12:25

Strach przed nowym uderzeniem zarazy. Jak się boją bogaci, jak się boją biedni

Idzie czwarta fala pandemii. Jak się boimy? Jedni postrzegają to jako wielkie perturbacje społeczne czy makroekonomiczne, inni jako problemy zdrowotne czy ekonomiczne w rodzinie. Do lęku przed nowym atakiem zarazy przyznaje się ponad połowa Polaków.

Lęk przed naciągającą czwartą  pandemii odczuwa  aż 52,3 proc. Polaków z  wynika z sondażu przeprowadzonego przez Uce Research i Syno Poland.  Z kolei 31,6 proc.  jest przeciwnego zdania. Natomiast 9,3 proc.  ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii, a 6,8 proc.  – w ogóle nie zwraca na to uwagi.

Czytaj też Zdążyć przed nową falą zarazy. W weekend w Małopolsce szczepią w plenerze

– Obawa związana z czwartą falą może być różnie postrzegana – komentuje te wyniki Krzysztof Puchalski, socjolog zdrowia z Instytutu Medycyny Pracy im prof. J. Nofera.  Jedni  mogą ją odbierać jako wielkie perturbacje społeczne czy makroekonomiczne. Dla drugiej będą to już problemy zdrowotne lub ekonomiczne w rodzinie. A jeszcze ktoś inny uzna to za ogólny lęk, bez zastanawiania się nad skutkami. To sprawia, że odpowiedzi można różnie interpretować – mówi Puchalski.

Z kolei  Paweł Wojciechowski główny ekonomista Pracodawców RP, zwraca uwagę na rosnącą liczbę zachorowań na nowe odmiany koronawirusa. W takiej sytuacji naturalnie coraz większe są obawy zdrowotne i ekonomiczne związane z prowadzeniem firm czy zatrudnieniem. Koszt kolejnej blokady gospodarki na poziomie wcześniejszym oznaczałby ok. 50 mld zł strat. Dwie trzecie tego poniósłby sektor usług, a jedną czwartą wyniosłyby wydatki na kolejną tarczę antykryzysową.

– Jeśli przyjmiemy, że respondenci mają uogólnione lęki, to warto spojrzeć nie na najwyższy odsetek odpowiedzi, a raczej na pozostałe wskazania. Gdy je skumulujemy, to widzimy, że znaczna część społeczeństwa poniekąd ignoruje ewentualny problem tzw. czwartej fali. Bądź w ogóle nie myśli o tym. Część osób lekceważy ten temat, co może się odbijać na ewentualnych działaniach prewencyjnych. To może być wyzwanie dla polityki zdrowia publicznego bądź społecznej w ogóle – dodaje dr Puchalski.

W większości województw obawy dotyczące  czwartej fali ma ponad 50 proc.  respondentów. Najwięcej jest ich w zachodniopomorskim – 60,5 proc.. Na drugim końcu zestawienia widzimy opolskie – 34,7 proc., pomorskie – 42,9 proc., a także podlaskie – 46,3 proc.. Z kolei pod względem wielkości miejscowości ranking otwierają ośrodki mające 20-49 tys. mieszkańców – 59,6 proc.. Dalej są liczące 5-20 tys. ludności – 53,7 proc., jak również miasta, w których mieszka powyżej 500 tys. osób – 53,6 proc.. Natomiast na końcu zestawienia są wsie i miejscowości do 5 tys. mieszkańców – 46,9 proc..

– Patrząc na wielkość miejscowości, widzimy niewielkie różnice i z tego nie wyciągałbym daleko idących wniosków. Na wsi na ogół mamy do czynienia z mniejszą ekspozycją na negatywne informacje. To znaczy, ogólnie mówiąc, mieszkańcy rzadziej korzystają z mediów. Ponadto tam, gdzie mamy do czynienia z rozproszonymi kontaktami ludzkimi, to mniej jest zakażeń i zgonów. Nie ma wielu okazji do obserwacji jakichś tragicznych skutków wirusa, więc ludzie czują się bezpieczniej – podkreśla dr Puchalski.

Natomiast uwzględniając wiek ankietowanych, o swoich lękach mówią przede wszystkim osoby mające 36-55 lat – 59,7 proc.. Wynik ten jest niemal 2 razy większy od uzyskanego w grupie 18-22 lata – 33,3 proc.

– Osoby starsze mają wyższą awersję do ryzyka, zwłaszcza w kwestiach dotyczących zdrowia, zarówno osobistego, jak i publicznego. Na te obawy nakładają się lęki ekonomiczne związane z utrzymaniem pracy czy prowadzeniem biznesu – zaznacza prof. Wojciechowski.

Czytaj też Sobota naznaczona śmiercią. Znaleźli go martwego w potoku

Patrząc na deklarowane miesięczne dochody netto, czwartej fali pandemii obawiają się głównie osoby zarabiające ponad 7 tys. złotych.  Natomiast najrzadziej o tych lękach mówią respondenci deklarujący ponad 9 tys. zł – 23,1 proc.  

– Poza korelacją awersji do ryzyka z wiekiem, istotnym elementem zmniejszającym obawy związane z czwartą falą jest sytuacja materialna. Osoby o wyższych dochodach powinny generalnie lepiej sobie poradzić w czasie pandemii, ponieważ mogą mieć większy majątek lub oszczędności. Ponadto są mniej narażone na utratę pracy niż ludzie o niższych kwalifikacjach czy wynagrodzeniach – dodaje główny ekonomista Pracodawców RP.

Ponadto z badania wynika, że 65 proc.  osób w pełni zaszczepionych ma obawy dot. czwartej fali. Wśród niezaszczepionych odsetek ten wynosi 33 proc.. Z kolei wśród osób, które przyjęły pierwszą dawkę szczepionki i zamierzają przyjąć drugą, wynik to 44,4 proc. ([email protected]) fot. pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu