Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
31/03/2022 - 13:15

Stoi, ale nie świeci. To o jakim bezpieczeństwie mówimy w Marcinkowicach?

Zaraz koło szkoły w Marcinkowicach zamontowana jest nowa sygnalizacja świetlna. Tyle, że nadal nie działa zatem o bezpieczeństwie pieszych nie ma mowy. Co się dzieje?

Zobacz też: Nowy radny powalczy o autobus dla Dąbrowy. Co to znaczy?

Z takim pytaniem zwrócił się do nas mieszkaniec Marcinkowic, który twierdzi nawet, że kilka dni temu niemal doszło tu do wypadku, bo nie działa ani sygnalizator, ani lampy. – To nie jest jakieś pipidowo tylko miejsce, gdzie ruch jest bardzo duży a przecież godziny szczytu nakładają się z godzinami, w których dzieciaki idą tędy do szkoły albo z niej wracają. Dobrze, że dni coraz dłuższe, ale i tak nie rozumiem dlaczego uruchomienie sygnalizacji trwa tyle czasu – komentuje autor załączonego do publikacji zdjęcia.

Zobacz też: Chełmiec robi deal z GDDKiA. W roli głównej Trzetrzewina i DK 28

Widoczna sygnalizacja pozwala pieszym zażądać zmiany świateł w razie chęci przejścia przez drogę.

A my sprawdziliśmy to u właściciela drogi, czyli w Powiatowym Zarządzie Dróg i tak jak przypuszczaliśmy, chodzi o ruch ze strony Taurona, czyli dostawcy prądu. Jak informuje dyrektor PZD Adam Czerwiński, drogowcy finalizują już niezbędne porozumienie z koncernem. Gdy zostanie zawarte, sygnalizacja zacznie spełniać swoje zadanie.

To nie jest jedyne takie miejsce, gdzie na włączenie takich świateł trzeba było swoje odczekać. Podobnie było w Kamionce Wielkiej na przejściu dla pieszych na wysokości Urzędu Gminy. Tu też inwestycja była realizowana głównie ze względu na uczniów podstawówki, która mieści się zaraz obok. Tauron zwlekał i sprawy wziął w swoje ręce wójt, który umożliwił wpięcie sygnalizacji do zasilania budynku UG. ([email protected] Fot.: Czytelnik)







Dziękujemy za przesłanie błędu