Stary Sącz: przez te chaszcze będzie nowa kwatera na cmentarzu...
O interwencję w tej sprawie poprosił nas Czytelnik, który załączył do swojego emaila bardzo wymowne zdjęcia.
- Przy ul. Rocha krzaki blokują chodnik – na długości około 20 metrów nie da się przejść po chodniku. Trzeba zejść na ulicę co jest bardzo niebezpieczne. Ruch w tej okolicy jest bardzo nasilony - dzieci idą do pobliskiej szkoły, dużo ludzi chodzi w tym okresie na cmentarz, który jest bardzo blisko – napisał staosądeczanin.
- Właściciel działki od lat nie dba o swoją własność. Zgłaszałem to do Zakładu Gospodarki Komunalnej i do gminy już dwa miesiące temu. Podziękowali za sygnał, ale do dziś nikt nie zareagował. A wystarczy 10 minut pracy człowieka z podkaszarką i po sprawie. Mam tylko nadzieję, że przez to wszystko nie przybędzie jeszcze jedna kwatera na pobliskim cmentarzu – alarmuje.
Zobacz też: Brakuje tylko żeby mówił, bo już patrzy! Taki przystanek w Starym Sączu!
Dzwonimy do burmistrza Jacka Lelka, czytamy całość otrzymanej wiadomości. – Zaraz wyślę tam kogoś od nas żeby zrobił z tym porządek – deklaruje Lelek.
Sprawa niby banalna. Ale takich historii ciągle przybywa. Choć przepisy są w tej sprawie jednoznaczne, wielu właścicieli posesji kompletnie je lekceważy.
Po zgłoszeniu tego do gminy, urzędnicy zazwyczaj najpierw upominają ich pisemnie i to wystarcza. Ale bywa, że trzeba bardziej zdecydowanych kroków – samorząd ma prawo w podobnych sytuacjach, gdy zaniedbania przekładają się na bezpieczeństwo ludzi, wykonać prace na własny koszt i zażądać zwrotu nakładów od tego, który uchyla się od swoich obowiązków na drodze administracyjnej. A gwarantujemy – może to słono kosztować… ([email protected] Fot.: Czytelnik)