Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
31/07/2018 - 15:25

Stary Sącz: Dla wolontariuszy psychiatra a dla kierownika schroniska adwokat?

Nie milkną echa po fali krytyki, która wylała się na kierownictwo Gminnego Schroniska – Ośrodka Adopcyjnego dla Zwierząt w Starym Sączu ze strony tutejszych wolontariuszy. Schronisko prowadzi gmina, żadne z przeprowadzonych kontroli nie wykazały nieprawidłowości a na wczorajszej sesji radna Marianna Trzebuniak domagała się od władz miasta, by wyciągnęły konsekwencje wobec osób stawiających bezpodstawne zarzuty i broniły dobrego imienia samorządu.

- To jest nie do pomyślenia, żeby tak zniesławić Stary Sącz. Pan burmistrz musi wyciągnąć konsekwencje, bo tak być nie może. Jak można tak szkalować ludzi? Ja nie mogłam tego ścierpieć. Nie wiem czy ci ludzie są chorzy? Jeśli tak,  to niech idą się leczyć do psychiatry – grzmiała podczas wczorajszej sesji radna Marianna Trzebuniak.

Radna nawiązała w ten sposób na ciągnącego się od wielu miesięcy konfliktu między zarządem Schroniska dla zwierząt prowadzonego przez gminę a wolontariuszami. Wolontariusze na oficjalnym profilu schroniska na Facebooku - obok postów o możliwości adopcji i psach przebywających w schronisku, przedstawiając się z imienia i nazwiska cały czas krytykują kierownika placówki i władze gminy.

Zobacz też: Stary Sącz: wszystko, co chcecie wiedzieć o budowie kanalizacji jest tu

Ich skargi już kilka razy trafiały do niemal wszystkich lokalnych redakcji. Zapowiadali nawet, że ściągną do Starego Sącza TVN, dziennikarzy z programu Uwaga!. Jednocześnie na profilu Schronisko dla zwierząt w Starym Sączu apelowali o zmiany na stanowisku kierownika.

Reakcje władz gminy ograniczyły się – przynajmniej na razie – do upublicznienia wyników kontroli przeprowadzonej w placówce przez Najwyższą Izbę Kontroli. Chociaż w rozmowie z portalem Kazimierz Gizcki zaznaczał, że jeśli wpisy i zarzuty przekroczą pewną granicę, staną się obraźliwe albo jednoznacznie naruszą dobra osobiste prowadzących schronisko, gmina będzie szukać sprawiedliwości w sądzie.

O szczegółach pisaliśmy w publikacji Stary Sącz: Psi los w schronisku - telewizja znajdzie więcej niż kontrola NIK?

Już na wczorajszej sesji temat powrócił. Trzebuniak stoi na stanowisku, że sprawy nie można tak zostawić. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że krytyczne posty żyją własnym życiem w Internecie, są czytane nie tylko przez mieszkańców gminy czy osoby zainteresowane adopcją. Tym samym cały czas godzą w dobre imię Starego Sącza.

Zobacz też: Stary Sącz: czy ten projekt da jeszcze się uratować?

Trzebuniak była w schronisku osobiście kilka razy i za każdym razem jej spostrzeżenia były identyczne. - Schronisko jest prowadzone na medal. Idealnie, czyściutko, psy odrobaczone i zaszczepione. Są czyste koce i posadzki. Wybieg dla piesków jak w bajce – obrazowała.

Wspominany już Gizicki po raz kolejny powtórzył, że zarzuty w stosunku kierownictwa schroniska są wyssane z palca a burmistrz Jacek Lelek apele radnej skwitował bardzo krótko: - Analizując raporty pokontrolne mam całkowite zaufanie do kierownika schroniska. Nie zamierzam eskalować problemu. Niech wolontariusze zajmą się swoją pracą i pozwolą pracować nam urzędnikom.

Co ciekawe, głos w sprawie zabrał też obecny na sesji radny wojewódzki Stanisław Pasoń, który zaoferował pomoc prawną bezpośrednio dla kierownika schroniska jeśli tylko ten będzie chciał osobiście wyciągnąć konsekwencje wobec autorów wpisów.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info 







Dziękujemy za przesłanie błędu