Sprawa Mo-Bruku: „Nie ma możliwości zbycia tego milczeniem”
Sprawa została nagłośniona w marcu. Jeden z czytelników napisał do o tym, że firma Mo-BRUK przywozi na teren kopalni kruszywa we Florynce bliżej nie zidentyfikowaną, śmierdzącą substancję, która przedostaje się do pobliskiej rzeki. Na miejscu była policja i przedstawiciel Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Nowym Sączu. Pobrano próbki substancji, która została przebadana.
O sprawie pisaliśmy: Mieszkańcy: To bomba ekologiczna! Mo-BRUK: To jest granulat...
Przedstawiciel firmy wyjaśniał, że substancja to granulat, który posiada aprobatę techniczną Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, a jego wykorzystanie jest zgodne z projektem rekultywacji dla tego miejsca.
- Rzeka, przy której znajduje się wyrobisko, jest objęta programem Natura 2000 – dodaje dyrektor Opiło.
Teren należy do właściciela firmy Mo-BRUK.
(MC)
Fot. Czytelnik