Smog już zaatakował Nowy Sącz. Wskazania pyłomierzy znów skoczyły
Potem będzie już tylko gorzej. Czy mogą to zmienić ustawowe przepisy? Przyszedł jesienny chłód, a razem z nim pojawił się jakże „znajomy” duszący swąd spalenizny, który snuje się nad miastem. To oznacza, że kopciuchy poszły w ruch. Z uśrednionych wyników wskaźników pyłomierza wynika, że z poniedziałku na wtorek smog, który zaatakował Nowy Sącz swoje apogeum osiągnął po pierwszej w nocy.
Dobra jakość powietrza jest wtedy, gdy stężenie pyłu PM10 wynosi mniej niż 60 µg/m3. Jeśli chodzi o stężenie pyłu PM2,5, to nie może ono przekraczać 36 µg/m3. Stężenie benzenu powinno być niższe niż 10 µg/m3.
Pyły PM2,5 są bardziej niebezpieczne dla naszego organizmu, ponieważ docierają nie tylko do układu oddechowego, lecz także przedostają się do układu krwionośnego. Dużo dłużej zostają w naszym organizmie. Zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się do rozwijania się nowotworów i chorób dróg oddechowych.
Przypomnijmy, że od marca terenie całej Polski obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży kotłów niespełniających norm emisyjnych. To wynik nowelizacji rozporządzenia z 2017 roku, które wprowadzało normy dla pieców, ale było łatwe do obejścia i ciągle można było kupić kotły wysokoemisyjne.
Wojnę smogowi wypowiedział Kraków. Od pierwszego września 2019 roku w Krakowie obowiązuje uchwała antysmogowa, która przewiduje całkowity zakaz palenia węglem i drewnem. Zakaz dotyczy nie tylko pieców i palenisk węglowych, ale także kominków i ciężkich, stacjonarnych grillów.
[email protected] fot. Jm