Śmierć czekała na nich cicho na ulicy Niewinnej w Piwnicznej
Czytaj też Nieszczęście przyszło do nich nad ranem. W ciemnościach uciekali z domu
Cichy zabójca znowu zaatakował. Omal nie doszło do tragedii w jednym z domów przy ulicy Niewinnej w Piwnicznej. Jeden z domowników, trzydziestoczteroletni mężczyzna nagle zasłabł.
- Dostaliśmy wezwanie z numeru alarmowego – mówi dyżurny sądeckiej straży pożarnej. Okazało się, że doszło do zatrucia tlenkiem węgla, który wydobywał się z pieca do centralnego ogrzewania.
Tym razem nieszczęściu udało się zapobiec. Młody człowiek trafił do szpitala.
Czytaj też Jak to się mogło stać! Postrzelił go w głowę pod sklepem w środku wsi
Służby ratownicze przypominają, że do zatrucia czadem może dojść wszędzie tam, gdzie odbywa się proces spalania. - Zbyt mała ilość tlenu dopływa do paleniska i to właśnie wtedy wytwarza się tlenek węgla. Zyskał miano cichego zabójcy, bo jest bezbarwny, bezwonny i nie ma smaku- mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” Paweł Motyka, zastępca komendanta sądeckiej straży pożarnej.
Do zatrucia tlenkiem węgla najczęściej dochodzi w mieszkaniach. Najbardziej niebezpiecznym miejscem jest łazienka. To właśnie tam zazwyczaj montowane są przepływowe podgrzewacze wody.
Strażacy zachęcają do korzystania z czujników czadu, które po prostu ratują życie. - Kiedy sygnalizuje obecność tlenku węgla, natychmiast trzeba przewietrzyć mieszkanie i opuścić mieszkanie – tłumaczył Motyka.
Czytaj też Nieuwaga czy wdepnął w gaz. Urządził im na drodze samochodowe domino
Strażacy i kominiarze apelują o to, żeby nie zaklejać kratek wentylacyjnych. Warto też sprawdzić szczelność przewodów kominowych i zadbać o właściwą wentylację pomieszczeń, w których korzystamy z term i piecyków gazowych.( [email protected]), zdjęcie ilustracyjne PSP Nowy Sącz