Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
11/01/2014 - 07:51

Sas: Lewica jest potrzebna również w Nowym Sączu

W Nowym Sączu nie może być wyłącznie jednobarwny folklor polityczny, sama prawica - mówi Kazimierz Sas. - Musi być też miejsce dla lewicy. Przed partią trudny czas, między innymi przygotowania do wyborów do europarlamentu. Swój udział w wyborach potwierdziła już Joanna Senyszyn. Nieoficjalnie mówi się również o tym, że z pierwszego miejsca na liście SLD w okręgu małopolsko- świętokrzyskim mógłby startować Józef Oleksy, były premier i marszałek Sejmu o sądeckim rodowodzie.
Wczoraj (10 stycznia) odbyło się noworoczne spotkanie członków i przyjaciół Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Nowego Sącza. - To dobra okazja, by przedstawić plany polityczne, jakie na ten rok ma sądecka lewica - mówi Kazimierz Sas, były poseł i radny miejski, szef Rady Powiatowej SLD w Nowym Sączu. Zbliża się gorący okres - wybory do Parlamentu Europejskiego, potem samorządowe, do parlamentu krajowego, a wreszcie - wybory prezydenckie. - Sądecka lewica oczywiście nie jest za mocna, dobrze o tym wiemy, ale odkąd Leszek Miller został szefem jest już znacznie lepiej. W skali kraju jesteśmy na miejscu trzecim, z tendencjami wzrostowymi - podkreśla Sas.

- Od 2005 roku jesteśmy w opozycji, a w tej chwili notowania wskazują, że zaczynamy być już bardzo liczącą się siłą na scenie polityczniej - mówi Joanna Senyszyn, profesor nauk ekonomicznych i europoseł. - Pierwsze eurowybory są dla nas niezwykle ważne. Do tej pory mieliśmy przede wszystkim sondaże, a to będzie już taki realny wynik. Dodała jednak, że ma świadomość tego, że nie będzie miało to do końca realnego przełożenia na wybory krajowe, z uwagi na - niestety tradycyjną - niską frekwencję wśród wyborców. - To bardzo martwi - ubolewa pani  profesor. - W tej chwili nawet ponad 70 procent prawa, które obowiązuje Polaków, uchwalamy właśnie w Parlamencie Europejskim.

Profesor Senyszyn nie ukrywa także, że ma zamiar ponownie kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Przez ostatnie pięć lat pracuję bardzo intensywnie w Parlamencie Europejskim - mówi Joanna Senyszyn. - Jestem przekonana, że jeżeli partia będzie oceniać kompetencje, pracowitość, wyniki, to mam niezagrożone pierwsze miejsce.
Przygotowanie pełnej listy kandydatów lewicy  do wyborów do Parlamentu Europejskiego nie jest łatwe, bo wśród nich znaleźć się muszą osoby z całego okręgu, czyli z województw małopolskiego i świętokrzyskiego. Na razie nie wiadomo, kto dokładnie pojawi się na liście. SLD takie informacje ma przedstawić na przełomie stycznia i lutego. - Jeszcze nie wiemy, kto będzie numerem jeden - komentuje Kazimierz Sas. Czy mógłby być to pochodzący z Nowego Sącza Józef Oleksy? - Oczywiście, jeśli tylko wyraziłby zgodę. Musiałaby być również zgoda zarządu krajowego i przewodniczącego Leszka Millera - mówi Sas. - To jest kompetencja już nie moja, nie Krakowa, tylko Warszawy.
Kazimierz Sas nie wyklucza, że wystartuje jesienią w wyborach na prezydenta Nowego Sącza. - Rozważam, zobaczymy - mówi. - Muszę wziąć pod uwagę różne uwarunkowania. Już startowałem w wyborach i wiem, jak ciężko jest przekonać sądeckich ludzi do lewicy. Bo tak kojarzą Sasa, i słusznie, bo ja jestem zawsze byłem i będę człowiekiem lewicy. Ale uważam, że lewicy normalnej, odpowiedzialnej, kompetentnej. Taki prezydent przydałby się Nowemu Sączowi.

KID
fot. KID






Dziękujemy za przesłanie błędu