Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
21/05/2019 - 20:45

Sandecja otrzyma 4,8 miliona od miasta. Tłum kibiców w sali ratuszowej

Dyskusja na temat funkcjonowania Sandecji oraz przekazania jej kwoty 4,8 miliona złotych zaproponowanych przez prezydenta wywołała sporo emocji. Wygląda na to, że klub otrzyma wspomniane środki, a radni wspólnie uważają, że konieczne jest znalezienie inwestora.

Przerzucanie się przez radnych na argumenty trwało około trzech godzin. Zaczęło się od wystąpienia poseł Elżbiety Zielińskiej, która pisała list do premiera z prośbą o wsparcie finansowe od ministerstwa do budowy stadionu. Jak zapowiedziała, choć Mateusz Morawiecki nie wesprze tej inwestycji z państwowych pieniędzy, to ona nie przestanie starać się o realizacje budowy stadionu.

Sytuację finansową klubu przedstawili prezydent Ludomir Handzel, który wnioskował do radnych o dokapitalizowanie, a także prezes Artur Kapelko pokazując radnym liczby. Co z nich wynika? Wynik za zeszły rok zamyka się w kwocie minus 10 250 362,25 złotych, a aktualne zobowiązania do zapłacenia wynoszą 2 042 341 zł. Składają się na to wynagrodzenia, a także bieżące faktury.

Według wyliczeń nowego zarządu, to wspomniana kwota 4,8 miliona jest niezbędna do tego, aby klub mógł funkcjonować do końca roku. Ponadto prezes zobligowany został do pozyskiwania środków zewnętrznych od sponsorów. Tematem inwestorów zajmuje się prezydent, o czym poinformował.

- Mogę powiedzieć, że prowadzę rozmowy z dwoma podmiotami na temat zakupu akcji spółki. Jeden z nich zainteresowany również inwestycją na gruntach na ulicy Kilińskiego - tajemniczo mówił Ludomir Handzel, który podpytywany był o szczegóły tych przez radnego Macieja Rogóża. Jednak zasłaniając się dobrem negocjacji, nie ujawnił on żadnych dodatkowych informacji.

Prezydent poinformował również, że skierowane pisma do spółek PKP Cargo i Polregio, które zapowiadały pomoc dla Sandecji w czasie kampanii wyborczej. Jak dodał oba spotkały się z odmową ze względu na wcześniej zaplanowane działania marketingowe nie udzielą wsparcia w roku 2019.

- Debatujemy dzisiaj nad problemem, który dotyczy wszystkich. - mówił radny Artur Czernecki. - Kto będzie zainteresowany klubem, który nie ma dobrego stadionu? To pana wybrali mieszkańcy na prezydenta. Trzeba działać, bo problem jest bardzo poważny. Nie można oszukiwać kibiców. Klub PiS i Wybieram Nowy Sącz będą do końca wspierać klub Sandecja. Bogaci inwestują w kluby, które mogą im coś przynieść. Mówię szczerą prawdę.

Dyskusji przysłuchiwało się kilkudziesięciu kibiców. Choć rozmowy były długie, to momentami bardzo mało merytoryczne. Radni przerzucali się uszczypliwościami, poruszanych było wiele wątków nie zmienianych z tematem, a także wprost personalne złośliwości. Dużo emocji wzbudziła również kwestia przydzielania czasu wypowiedzi.

Kwestię kolejnego zastrzyku poruszyli między innymi Barbara Jurowicz, Leszek Zegzda czy Józef Hojnor. Poinformowali, że zgodzą się na pomoc Sandecji, ale wskazali na konieczność znalezienia innych źródeł finansowania. Wymienili oni mnogość różnych niezbędnych dla miasta inwestycji, jak choćby w sprawach osób niepełnosprawnych.

- Sytuacja wokół Sandecji ma wymiar polityczny i widzę to po zachowaniu pewnej części radnych. Czy i kiedy wybudować stadion? Jest to niezwykle konieczne, jeśli chcemy osiągać jeszcze sukcesy sportowe. - mówił radny Józef Hojnor. - Panie prezydencie warto uczyć się na historii i zachęcam do podejścia profesjonalnego, a nie uczuciowo. Uczuciowo podchodzić można na potańcówkach, a nie wydawaniu setek tysięcy, czy milionów złotych. Czy prezydent oraz radni są w stanie uznać, że budowa stadionu jest priorytetem? Musimy przejść do konkretów, albo uznamy ją za priorytet, zaciągamy kredyt i mamy obiekt w ciągu 12 miesięcy. Od wyznawania miłości do klubu nic nie wyniknie.

W głosowaniu wszyscy radni byli za przekazaniem Sandecji środków w kwocie 4,8 miliona złotych.

MŚ ([email protected]), IG ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu