Sądeczan sposoby na zakazy - zaczęła się cmentarna partyzantka

Wczorajsza decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy od soboty do poniedziałku, pokrzyżowała plany wielu Polakom. Wbrew przewidywaniom rządu, część z nich już w piątkowy wieczór masowo wyruszyła na groby.

Czytaj także: Zamykają cmentarze. Mieszkańcy Muszyny i Krynicy ruszyli w piątek na groby

Prezydent Nowego Sącza, Ludomir Handzel, zarządził, że cmentarze komunalne na terenie miasta mają być otwarte aż do północy. Wzmożony ruch na cmentarzach nie ominął również mniejszych miejscowości w całym powiecie. Na cmentarz w Podegrodziu od popołudnia do wieczora przyjeżdżali mieszkańcy okolicznych miejscowości. Nieśli ze sobą znicze, chryzantemy i kwiaty, które zakupili specjalnie na dzień Wszystkich Świętych i Święto Zmarłych.

- Co mam z tym zrobić w domu? Przecież się to zmarnuje. Przyjechałam, żeby móc przystroić ładnie grób - mówiła kobieta, która, tak jak wiele osób wczoraj, postanowiła wykorzystać ostatnie godziny otwarcia cmentarzy.

Zobacz także: Zamknęli w nocy cmenatrze. Ludzie w Sączu chcieli "nielegalnie" odwiedzać groby

Dziś rano Sądeczanie na bramach cmentarnych mogli zobaczyć kłódki i łańcuchy. To jednak nie odstrasza ludzi, którzy chcą odwiedzić nagrobki zmarłych. Żeby dostać się na cmentarz, wcale nie muszą skakać przez płot. Na cmentarzu komunalnym w Podegrodziu, nad którym nadzór sprawuje gmina, brama główna jest rzeczywiście zamknięta.

Od drugiej strony cmentarza (przy drodze prowadzącej na Osowie) znajdowało się jeszcze jedno wejście, a właściwie przerwa w płocie. Tam nigdy nie było furtki, którą można by zamknąć na kłódkę. Administracja cmentarza zatarasowała przejście siatką, na której wywieszono komunikat. "Ze względu na sytuację epidemiczną od dnia 31 października 2020 r. do dnia 2 listopada 2020 r. cmentarz będzie zamknięty. Za utrudnienia przepraszamy" - głosi napis.

To jednak za mało, aby nas powstrzymać; Sądeczanie na wszystko znajdą sposób. Prowizoryczna bramka została odsunięta, a ci, którzy chcą wejść na cmentarz i tak to zrobią. Cmentarni partyzanci odwiedzają groby mimo zakazu.

Na innych cmentarzach również pojawiły się stosowne informacje, o tym, że nekropolie są zamknięte. Nie wszędzie zamknięto bramy na klucz, licząc na uczciwość mieszkańców. - Przecież wszyscy potrafią czytać. Dorośli ludzie wiedzą, że wejście na zamknięty cmentarz grozi odpowiedzialnością karną - komentują księża. ([email protected])