Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
01/10/2012 - 14:01

Sądeckie Hospicjum: Wystarczy nacisnąć guzik i już są przy łóżku

Stacjonarne hospicjum w Nowym Sączu zaczęło szósty miesiąc działalności. Do tej pory z jego pomocy skorzystało 79 pacjentów. Obecni chwalą sobie znakomitą opiekę, częste rehabilitacje i dobre jedzenie.
Ośrodek prowadzony jest przez Towarzystwo Przyjaciół Chorych Sądeckie Hospicjum, które podpisało kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i miesięcznie na opiekę nad 18 pacjentami otrzymuje 114 tys. zł.
- Łóżek mamy 21 i cały czas pełny stan. Pobyt trzech nierefundowanych pacjentów w hospicjum jest opłacany z budżetu stowarzyszenia. Na niego składają się przekazane nam z jednego procenta pieniądze, darowizny od osób prywatnych i sponsorów oraz granty, które udaje nam się pozyskać – zaznacza Leszek Zegzda, prezes zarządu Towarzystwa Przyjaciół Chorych Sądeckie Hospicjum. - Nasi pacjenci przyjmowani i leczeni są za darmo. Mają zapewnioną opiekę medyczną 24 godziny na dobę i nic za to nie płacą – dodaje.
Dlatego bardzo ważna jest dla działalności hospicjum akcja 1 procenta. W tym roku pozyskała z niej ponad 122 tys. zł. Na konto stowarzyszenia regularnie spływają różnej wysokości darowizny. Niedawno od anonimowej osoby otrzymaliśmy 9 tys. zł. Nie bez odpowiedzi pozostał apel o przekazanie dla hospicjum telewizorów. Jeden odbiornik ufundował radny Grzegorz Fecko, dwa państwo Renata i Marek Porembowie, a czwarty anonimowy darczyńca. Dzięki temu podnoszony jest standard hospicjum.
- Mamy zapewnioną wspaniałą opiekę. Wszystko, czego dusza zapragnie – mówi Maria Rzepa, starosądeczanka, która pacjentą hospicjum jest od miesiąca. - Lekarze odwiedzają nas kilka razy dziennie, co chwilę do pokoju zaglądają pielęgniarki. Jedzenie jest bardzo smaczne. A ja mogę sobie czytać książki, rozwiązywać krzyżówki – dodaje.
O podopiecznych hospicjum dba wyszkolony personel. Są rehabilitanci, fizjoterapeuci, lekarze, psychologowie, pielęgniarki. Jak podkreśla Zegzda Sądeckie Hospicjum to nie tylko droga w jedną stronę. Dzięki projektowi weekendowej rehabilitacji pacjenci ćwiczą przez siedem dni w tygodniu. A rehabilitacja czasami przynosi zaskakujące efekty. Ośmiu pacjentów poczuło się na tyle dobrze, że wróciło do swojego domu. Hospicjum przyjmuje potrzebujących nie tylko z terenu powiatu nowosądeckiego ale z całej Polski.
- Jestem tutaj czwarty dzień. Spędziłem wiele czasu w różnych szpitalach i już wiem, że opieka tutaj jest lepsza niż gdziekolwiek – mówi pan Józef ze Śląska. - Wystarczy dotknąć guzik, a już ktoś jest przy łóżku i pyta co nam potrzeba – dodaje.
O dobrej opiece personelu hospicjum nad pacjentami mówi także pan Marian z Kurowa, którego żona od czterech miesięcy przebywa w hospicjum.
- Żona choruje od roku. Byliśmy w różnych miejscach, ale dobrej opieki, tak jak tutaj nie było nigdzie – podkreśla.
Prowadzący hospicjum w najbliższych miesiącach chcieliby wyposażyć pozostałe pokoje w telewizory i jeszcze w tym roku zainstalować kolektory słoneczne.
- To koszt prawie 25 tys. zł. Zgłosiła się do nas firma z Gołkowic, która za bardzo niską stawkę wykona nam instalację – zaznacza Mieczysław Kaczwiński, sekretarz zarządu stowarzyszenia. Taka instalacja pomogłaby nam obniżyć koszty funkcjonowania hospicjum. - Na razie jeszcze nie możemy powiedzieć jaki jest miesięczny koszt utrzymania hospicjum. Przed nami okres grzewczy, który może okazać się kosztowny. Budynek ogrzewany jest gazem – dodaje.

(ALF)
Fot. (ALF)






Dziękujemy za przesłanie błędu