Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
30/01/2014 - 08:05

Sądeckie hospicjum chce się rozbudować. Powstanie drugi oddział

Władze sądeckiego hospicjum chcą uruchomić w tej placówce dodatkowy oddział dla osób przewlekle chorych. Obiekt może zostać rozbudowany pod warunkiem, że uda się pozyskać na ten cel fundusze m.in. dofinansowanie unijne.
W uruchomionym w maju 2012 roku hospicjum przy ul. Nawojowskiej jest 21 miejsc i wszystkie one, od momentu rozpoczęcia leczniczej działalności, są zajęte. Opieką medyczną objęci są pacjenci cierpiący na choroby nowotworowe, schorzenia neurologiczne i ciężkie choroby serca. Nie mogą tam trafić osoby po przebytych udarach, sparaliżowane, po złamaniach kręgosłupa, a także te, które wymagają długotrwałego leczenia.
- To właśnie dla takich pacjentów chcemy uruchomić w hospicjum oddział dla przewlekle chorych – powiedział naszemu portalowi Mieczysław Kaczwiński, dyrektor sądeckiego hospicjum. – Chcielibyśmy na ten cel zaadaptować poddasze budynku, które jest obecnie niewykorzystane. Obiekt został tak rozplanowany, aby w przyszłości mógł powstać w nim jeszcze jeden oddział. Właśnie taki, o uruchomieniu którego myślimy.
W Nowym Sączu nie ma ośrodka, w którym leczenie, fachową opiekę i kompleksową rehabilitację mogliby znaleźć chorzy po udarach, czy wylewach wymagający długoterminowego leczenia. Taka placówka znajduje się w Grybowie. Jest to Zakład Opiekuńczo-Leczniczy im. Ks. Biskupa Karola Pękali, prowadzony przez Caritas Diecezji Tarnowskiej, ale i tam nie ma miejsc wolnych.
- Utworzenie takiego oddziału w Nowym Sączu na około 20 łóżek jest naglącą potrzebą – dodaje dyrektor sądeckiego hospicjum. – Oczywiście, tę część budynku, w którym miałby on funkcjonować, musimy odpowiednio zaadaptować i przystosować również pod względem stawianych wymogów. Oddział taki znalazłby się na piętrze, a więc musiałaby prowadzić do niego osobna klatka schodowa oraz winda.
Dyrektor sądeckiego hospicjum wierzy, że przyjdzie taki dzień, iż oddział dla przewlekle chorych zostanie otwarty. Koszty adaptacji poddasza, łącznie z wyposażeniem oddziału, oszacowano na 1,5 mln złotych. Władze sądeckiego hospicjum liczą, że środki m.in. unijne na rozbudowę hospicjum uda się pozyskać w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Czekamy na nowe otwarcie funduszy europejskich na lata 2014-2020 – mówi Kaczwiński. – Taki wniosek na pewno złożymy.
Pomoc zadeklarowali projektanci sądeckiego hospicjum. Pieniądze mają pochodzić także od darczyńców, sponsorów, a także od osób, które odpisują 1 procent od podatku na tę placówkę. Na planowaną rozbudowę hospicjum zostaną przeznaczone także pieniądze zebrane podczas tegorocznej gali plebiscytu Ziarnko Gorczycy
- Mam nadzieję, że nad realizacją tego pomysłu będzie czuwał patron naszego hospicjum – Jan Paweł II – stwierdza Kaczwiński.
W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym im. Ks. Biskupa Karola Pękali w Grybowie prowadzonym przez Caritas Diecezji Tarnowskiej jest 81 łóżek. Przyjmowane są tam kobiety i mężczyźni przewlekle chorzy ze schorzeniami: układu oddechowego, krążeniowego, ruchu, nerwowego (z wyłączeniem chorób psychicznych). Placówka służy osobom, które ze względu na stan zdrowia wymagają długoterminowej opieki, pielęgnacji i rehabilitacji. O to dba 5 lekarzy różnych specjalności, 23 pielęgniarki, 18 opiekunek chorych, 7 fizjoterapeutów a także trzy siostry-pielęgniarki ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Starowiejskich. Chorzy, którzy wymagają specjalistycznej opieki, mogą korzystać z fachowego wsparcia psychologa i logopedy.
- Mamy 81 łóżek, ale wszystkie są zajęte – mówi ks. Paweł Bobrowski, dyrektor Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Caritas Diecezji Tarnowskiej w Grybowie. – Mamy pacjentów z całej Sądecczyzny i nie tylko. Są oni leczeni w ramach kontraktu z NFZ, ale wspiera nas w prowadzonej działalności również Caritas. W kolejce na przyjęcie oczekuje 25 chorych, którzy złożyli do nas wymagane dokumenty.
Czas oczekiwania na przyjęcie do tej placówki wynosi nawet kilka miesięcy.
- Takich zakładów, czy oddziałów zapewniających opiekę długoterminową w naszym regionie jest jak na lekarstwo – dodaje ks. Bobrowski. – Niejednokrotnie rodziny, mimo najszczerszych chęci, nie mogą zapewnić choremu takiej specjalistycznej, całodobowej opieki. Społeczeństwo się starzeje, a wraz z podeszłym wiekiem pojawiają się różne choroby przewlekłe.
Opiekę długoterminową zapewnia także Zakład Opiekuńczo-Leczniczy działający w strukturach Szpitala Specjalistycznego im. H. Klimontowicza w Gorlicach. Jest to stosunkowo nowa placówka. Uruchomiono ją, dzięki staraniom dyrekcji szpitala w maju 2013 roku.
- Naszymi pacjentami są osoby, które nie wymagają już szpitalnej hospitalizacji, ale potrzebują całodobowej opieki, rehabilitacji i kontynuacji leczenia – mówi Barbara Wojnar, kierownik placówki. – Znajdują się u nas chorzy m.in. ze schorzeniami neurologicznymi, po wypadkach, złamaniach kręgosłupa, z czterokończynowym porażeniem. Są to osoby, które z różnych powodów nie mogą samodzielnie funkcjonować. Mamy 20 łóżek. Wszystkie są zajęte. Po uruchomieniu placówki wszystkie miejsca zapełniły się w ciągu dwóch tygodni. Na przyjęcie oczekuje obecnie około 30 osób. Dzwonią ludzie z całej Małopolski i nie tylko. Pytają, czy są wolne miejsca. Z przykrością odpowiadam, że wszystkie są zajęte. Naprawdę, brakuje takich oddziałów zapewniających opiekę długoterminową. Dlatego też powinno ich być jak najwięcej.
(MIGA)
Fot. (MIGA, ALF)







Dziękujemy za przesłanie błędu