Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
23/10/2021 - 20:05

Sądecki Obszar Funkcjonalny to przestrzeń na dobre pomysły, na burzę mózgów

„Bieguny rozwoju Sądecczyzny – ograniczenia i konieczne do przełamania bariery” – odpowiedzi na to nurtujące pytanie szukali sądeccy samorządowcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele reprezentujący branżę uzdrowiskową w naszym regionie. Tematyka ta była jednym z wątków do dyskusji, która zdominowała konferencję pn.: „Sądecczyzna w perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2021-2027”, jaka odbyła się w auli PWSZ w Nowym Sączu.

Konferencję, która była okazją do podkreślenia roli samorządów lokalnych i znaczenia lokalnych przedsiębiorstw aktywnie działających w regionie i mających wpływ na rozwój gospodarczy powiatu nowosądeckiego, miasta Nowego Sącza, a także subregionu sądeckiego zorganizowały: Instytut Ekonomiczny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu, Urząd Miasta Nowego Sącza oraz Powiat Nowosądecki.

Inicjując dyskusję dotyczącą biegunów rozwoju Sądecczyzny, dr Marek Reichel, prorektor ds. Nauki i Rozwoju Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu uczynił motywem przewodnim niezwykle ważkie pytanie: czym Sądecczyzna, jako region może się pochwalić i jakie są czynniki łączące samorządy, różne podmioty, by wspólnie działać w tej materii? Dociekał, czy można mówić o rozpoznawalności naszego regionu, o jego wyjątkowości na tle innych?

Starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski nawiązując do kluczowego pytania - na jakich kierunkach należałoby oprzeć strategię długofalowego rozwoju powiatu, zaznaczył na wstępie, że bynajmniej nie jest to zagadnienie proste, jakby się komuś wydawało. Wymaga bowiem szerokiej analizy. Starosta Kwiatkowski skupił się jednak na głównych atutach powiatu. Do nich należą, jak zaznaczył dobre położenie (powiat otacza jego stolicę – Nowy Sącz. Jest ona dla powiatu motorem napędowym) i uprzemysłowienie (na terenie Sądecczyzny działa ponad 19 tysięcy różnych podmiotów gospodarczych).

- O czym to świadczy? – mówił starosta Kwiatkowski. – Chociażby o tym, że mieszkańcy Sądecczyzny należą do ludzi z inicjatywą, posiadających i realizujących dobre pomysły. W powiecie funkcjonują także gospodarstwa rolne i sadownicze, które generują znaczne dochody, choć jest to także uzależnione od okresów koniunktury.

Skupiając się na mocnych stronach Sądecczyzny, wspomniał też, że taką bezapelacyjnie jest turystyka. Ona jest, według niego, kluczowym filarem rozwoju naszego regionu, ale też nie można zapominać o wspaniałym dziedzictwie kulturalnym Sądecczyzny (powiat wspiera ponad 60 szkółek ginących zawodów), o ochronie zdrowia mieszkańców powiatu (zaangażowane zostały duże fundusze w rozbudowę i rozwój szpitala powiatowego w Krynicy Zdroju, temu samorządowi podlega także Sądeckie Pogotowie Ratunkowe). W ciągu trzech ostatnich lat w powiecie nowosądeckim zostało wybudowanych ponad 80 km dróg (wewnętrzne połączenia drogowe są coraz lepsze, a w planach są kolejne drogowe przedsięwzięcia). Powiat inwestuje w bazę sportową. Między innymi w Marcinkowicach budowane jest jedno z większych takich przedsięwzięć w ostatnich latach – Powiatowe Centrum Sportu (pełnowymiarowa hala sportowa ze strzelnicą, boisko, basen).

- Jeśli nie będziemy inwestować w infrastrukturę to doprowadzimy do sytuacji, że i nasi mieszkańcy będą ten region opuszczać – zaznaczył starosta.

Atutem Sądecczyzny jest dobrze rozwinięta baza sanatoryjna w uzdrowiskach, między innymi w Krynicy Zdroju, Muszynie i Piwnicznej Zdroju.

Dr Jan Golba, burmistrz Muszyny ustosunkowywał się do pytania, czy rozwój Sadeckiego Obszaru Funkcjonalnego może być motorem rozwoju dla wszystkich jego uczestników? Burmistrz Golba skupił się przede wszystkim na wyzwaniach, przed jakimi stoją ci, którzy angażują się w tę strefę.

- Nie można od tych wyzwań uciekać – zaznaczył. Jednym z takich wyzwań jest niskoemisyjność. Przyznał, że nie chodzi tutaj o wirtualne, ale realne programy, które można wspólnie zrealizować.

- Realizowane obecnie programy wymiany kotłów w Sądeckim Obszarze Funkcjonalnym – absolutnie już nie wystarczą. Odwołał się przy tym do rosnących cen gazu.

- Ponieważ ceny gazu bardzo wzrosły to ludzie będą odchodzili od ekologicznego ogrzewania. – Siedemnaście gmin tworzących Sądecki Obszar Funkcjonalny muszą położyć nacisk na działania, aby ograniczyć niskoemisyjność. Czy pieniądze, jakie można na to uzyskać wystarczą? Absolutnie nie. Trzeba wydać też własne. Potrzebne są programy z system osłonowym dla mieszkańców.

Drugim wyzwaniem, według Golby jest zagospodarowanie odpadów, a to zagadnienie wymaga rozwiązań systemowych, budowy spalarni w Sadeckim Obszarze Funkcjonalnym. Kolejnym wyzwaniem jest wykluczenie komunikacyjne Sądecczyzny.

- Nie wierzę, żeby nie można było usiąść do stołu i rozwiązać problemu przebiegu tej trasy („Sądeczanki – przyp. red.) – dodał burmistrz Muszyny. – Jesteśmy wykluczeni komunikacyjnie. Musimy się tego domagać. Są pieniądze, są możliwości.

Ostatnim wyzwaniem, z którym Sądecczyzna będzie musiała sobie poradzić są, jak określi burmistrz Golba – ograniczenia występujące w rozwoju na tym obszarze.

Podczas konferencji jasno i wyraźnie wybrzmiało to, że ogromnym atutem Sądecczyzny jest także sadownictwo.

Jan Golonka, były starosta nowosądecki, a obecnie prezes Zarządu Sądeckiej Grupy Producentów Owoców i Warzyw „Owoc Łącki” został poproszony o odpowiedź na pytanie, jakie istotne przedsięwzięcia mogłyby wzmocnić rodzimy przemysł rolno spożywczy?

Sądecczyzna znana jest bowiem z sadownictwa, a kluczową jego gałęzią jest produkcja jabłek przemysłowych i deserowych. Były starosta nowosądecki zwrócił uwagę, że sadownictwo na tym terenie charakteryzuje się między innymi trudniejszymi warunkami uprawy (sady zlokalizowane są w terenie górzystym).

- Pytanie jest takie, jak opłacalnie produkować i wygrać z konkurencją – mówił Jan Golonka. – Wszyscy, łącznie z turystyka nastawiliśmy się na konkurencję cenową. Musimy stworzyć lepsze warunki. Markę całego subregionu, markę naszych produktów.

Według prezesa „Owocu Łąckiego” trzeba i to jak najszybciej stworzyć wspólną markę sądecką, aby produkty, które są wywożone z naszego regionu miały określoną jakość, parametry. Zwrócił on też uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt. Rodzimy rynek funkcjonuje w szerszym kontekście globalnego rynku.

- Drobni przedsiębiorcy muszą się czymś przebić w tym globalnym rynku – zaznaczył.

Kolejny prelegent Wiesław Pióro, prezes Zarządu Uzdrowiska Krynica-Żegiestów S.A. skupił się na ważkich inwestycjach, o których należałby pomyśleć w perspektywie finansowej do 2027 roku. Prezes Pióro skoncentrował się na branży uzdrowiskowej. Zaznaczył, że jak wynika z danych demograficznych polskie społeczeństwo starzeje się i wcześniej czy później gros osób będzie korzystało z usług świadczonych przez tę branżę. I tutaj, jak przyznał niezbędne jest inwestowanie w dobre połączenia komunikacyjne. Jeśli tego nie będzie, to turysta zdrowotny nie przyjedzie na Sądecczyznę.

- Musimy skupić się na spektakularnych inwestycjach, które potem poprzez „pajączkowanie” będą budować całą infrastrukturę – powiedział Wiesław Pióro. – Może warto też szerzej popatrzeć na to, aby gminy współpracowały ze sobą komplementarnie, aby się w czymś specjalizowały.

Kuracjusze przyjeżdżający do uzdrowiska oczekują dzisiaj nie tylko dobrej bazy uzdrowiskowej, ale także czegoś dodatkowego, jak chociażby właśnie ogrodów sensorycznych (takie są w Muszynie i cieszą się ogromną popularnością) ([email protected]), fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu