Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
25/09/2013 - 14:38

Sądeccy strażnicy graniczni pomogli szukać 6-latka z Miłkowa

W całonocnych poszukiwaniach 6 – letniego chłopca z Miłkowa (województwo świętokrzyskie) brało udział m.in. czterech funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. Dziecko zostało odnalezione około godz. 7 rano w miejscowości Poręba. Sześciolatek był przemoczony i zmarznięty. Natychmiast zajęli się nim lekarze. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Zaginionego chłopca przez całą noc szukało prawie 250 osób. Wśród ratowników było także czterech funkcjonariuszy z Karpackiego Oddziału SG (z Wydziału Zabezpieczenia Działań).
- Nasi funkcjonariusze włączyli się do akcji poszukiwawczej na prośbę policji – powiedziała naszemu portalowi kpt. Barbara Zaremba, p.o. rzecznika prasowego komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. – Powiadomiono nas wczoraj (24 września) około godz. 20.45. Dysponujemy, bowiem specjalistycznym sprzętem do prowadzenia obserwacji dziennej i nocnej. Funkcjonariusze zabrali ze sobą kamerę termowizyjną, noktowizory i pojazd obserwacyjny. Poszukiwania zaginionego dziecka prowadzone były przez całą noc w trudnym terenie, obfitującym w zarośla i miejsca bagniste.
Dzisiaj około godz. 7 rano sześciolatek cierpiący na autyzm został odnaleziony w miejscowości Poręba nad brzegiem rzeki Szewnianka. Po sygnale od jednego z mieszkańców o miejscu, w którym najprawdopodobniej znajduje się dziecko, jako pierwszy dotarł tam przewodnik ze specjalnie szkolonym psem, należącym do Grupy Specjalistycznego Ratownictwa z Łodzi. Odnaleziony chłopiec był przemoczony i zmarznięty. Natychmiast zajęli się nim lekarze. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Przypomnijmy, że sześciolatek z powiatu ostrowieckiego wczoraj po południu wyszedł z jednej z posesji przez niedomkniętą furtkę. Policję o zaginięciu syna powiadomiła matka. Kobieta początkowo sama próbowała odnaleźć syna, jednak nigdzie go nie było.
- Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia przed godz. 17 rozpoczęto działania – mówi podkom. Arkadiusz Arciszewski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. - Chłopca poszukiwało ponad 150 policjantów z różnych jednostek naszego garnizonu, w tym przewodnicy z psami tropiącymi. Na miejsce z Warszawy przyleciał również policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Do działań dołączyły także inne służby. Wśród nich byli funkcjonariusze Straży Pożarnej, funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej ze specjalistycznym sprzętem do obserwacji dziennej i nocnej, funkcjonariusze Straży Leśnej, Ratownicy Medyczni, PCK, Harcerze, Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z psami „Storat” z Rzeszowa oraz Grupa Ratownictwa Specjalistycznego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa przy Straży Pożarnej z Łodzi. Oprócz służb do poszukiwań włączyli się także okoliczni mieszkańcy.
Rodzina zaginionego chłopca została objęta psychologiczną opieką policyjnego psychologa.
- Dzisiaj rano płetwonurkowie byli przygotowani do sprawdzenia zbiorników wodnych – dodaje podkom. Arciszewski. - Na szczęście nie było już takiej potrzeby, bo dziecko się odnalazło.
Biorący udział w akcji funkcjonariusze KOSG są już w Nowym Sączu.
- Była to już druga taka akcja poszukiwawcza, w którą angażowali się nasi ludzie – dodaje kpt. Zaremba. – W listopadzie ubiegłego roku funkcjonariusze z Placówki KOSG w Zakopanem brali udział w całonocnych poszukiwaniach zaginionego 13-letniego chłopca w Lipnicy Wielkiej. Tamta akcja też miała szczęśliwy finał. Nastolatek został odnaleziony.
(MIGA)
Źródło: własne, www.swietokrzyska.policja.gov.pl
Fot. arch. KOSG w Nowym Sączu.







Dziękujemy za przesłanie błędu