Rząd mówi "zero tolerancji" i dodaje obostrzenia! Posypią się mandaty?
Rząd wraz z wprowadzeniem w życie nowych obostrzeń wprowadził także politykę „zero tolerancji”. O niej mówiono podczas dzisiejszej konferencji prasowej, w której udział wzięli minister zdrowia Adam Niedzielski oraz komendant główny Policji Jarosław Szymczyk.
Szef resortu zdrowia mówiąc o wprowadzaniu przez rząd polityki „zero tolerancji” pokreślił, że w obecnej sytuacji – „w trakcie pandemii nie ma miejsca na egoizm”. Przestrzeganie obostrzeń to nie tylko nasz obowiązek względem siebie, ale również nasza odpowiedzialność za inne osoby" - stwierdził minister. Rygor sanitarny musi być przestrzegany przez wszystkich Polaków.
Liczby dotyczące zgonów pacjentów zakażonych koronawirusem w Polsce są w ostatnich dniach porażające, dlatego też nie będzie uproś. Taki stan wymaga, jak zaznaczył minister Niedzielski zdecydowanych i twardych decyzji. Szef resortu zdrowia powiedział, że w ostatnich dniach prawnicy policji, jak i ministerstwa pracowali wspólnie nad wypracowaniem takiej formuły obostrzeń, które będą łatwiej egzekwowalne.
Od soboty (10 października) obowiązek zasłaniania ust i nosa w wolnej przestrzeni będzie wprowadzony zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej.
Bez maseczki tam, gdzie jej posiadanie jest konieczne, będzie mogła przebywać tylko osoba posiadająca zaświadczenie lekarskie lub odpowiedni dokument potwierdzający niepełnosprawność. - Każda osoba bez maseczki, która nie będzie posiadała dokumentu będzie z całą surowością karana" – podkreślił minister.
Co jeszcze się zmieni?
Ministerstwo zdecydowało się na wprowadzenie wymogu odległości od poszczególnych zgromadzeń co najmniej 100 metrów. Do tej pory mieliśmy do czynienia z taką praktyką, że te zgromadzenia były zgłaszane praktycznie w jednym miejscu" - poinformował Niedzielski.
A co z weselami? I w tutaj, niestety są zmiany. Według nowych obostrzeń liczba uczestników, którzy mogą brać udział w przyjęciu weselnym również została zmniejszona w poszczególnych strefach. I tak:
- strefa zielona – liczba uczestników została zmniejszona ze 150 do 100 osób
- strefa żółta – liczba zmniejszona ze 100 do 75 osób
- strefa czerwona – tutaj liczba uczestników jest taka jak dotychczas, czyli 50 osób.
Minister zaznaczył, że to obostrzenie "wejdzie z tygodniowym vacatio legis". Wszystko po to, aby osoby będące przed zawarciem związku małżeńskiego miały możliwość przeniesienia imprezy, albo zmiany planów.
Lokale gastronomiczne mają być otwarte krócej.
W strefie czerwonej lokale gastronomiczne mają działać jedynie do godz. 22.
Szef resortu powiedział też na konferencji prasowej o zakazie udostępniania lokali do imprez.
- Niestety cześć lokali, które nie mają w swojej działalności gospodarczej robienia imprez, które przypominam, są zakazane we wszystkich strefach, udostępniały swoją przestrzeń. Wprowadzamy jednoznaczne przepisy, które spowodują, że każda taka impreza, która będzie odbywała się +przy okazji+, jak to się mówiło podczas tłumaczenia, będzie naruszeniem przepisów rozporządzania – zaznaczył Niedzielski
Zostaje wprowadzona polityka „zero tolerancji” dla nieprzestrzegających obostrzeń – czyli tych, którzy lekceważą noszenie maseczek, lekceważą przestrzeganie obowiązkowego dystansu i dezynfekcji. Podczas dzisiejszej konferencji mocno wybrzmiało to, że osoby, które będą lekceważyły obostrzenia muszą się liczyć z mandatem za brak maseczki.
Komendant główny policji Jarosław Szymczyk przyznał, że policja chce wprowadzić taki mechanizm, aby każdorazowo w przypadku odmowy przyjęcia mandatu był kierowany wniosek o ukaranie do sądu i dodatkowo wniosek o wdrożenie postępowania administracyjnego do inspekcji sanitarnej. Przypomniał też, że obecnie policjant ma możliwość ukarania mandatem w kwocie do 500 złotych.
[email protected], fot. twitter Ministerstwo Zdrowia, źródło twitter MZ, bankier.pl