Rozlewnie na Sądecczyźnie. Cała Polska pije nasze wody mineralne

Według Tadeusza Wojtaszka, członka Prezydium Zarządu Głównego i wiceprezesa Zarządu Oddziału Krakowskiego Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego, należy pić wody wysoko zmineralizowane, bowiem minerały w nich zawarte są duże lepiej przyswajane przez nasz organizm niż te w suplementach diety. Najważniejsze to magnez i wapń, jednak nie należy bać się wód z wyższą zawartością sodu czy siarczanów, bowiem i one są nam potrzebne. Każdego dnia powinniśmy wypijać około 1,5 litra wody.
– Jak jest gorąco, trzeba pić około trzech litrów wody dziennie. Powinna zawierać przynajmniej 50mg/l magnezu, 150 wapnia, a sodu to w zależności od tego, czy jest gorąco i się pocimy, czy nie – mówi Tadeusz Wojtaszek. - Mniej sodu, do 200 mg na litr, to przy marnej pogodzie. A jak jest gorąco, pracujemy fizycznie, to nawet do 1000 mg sodu. Reguluje on gospodarkę wodno-energetyczną w organizmie, jednak jest szybko z niego wydalany. W skrócie - słone wody pijemy wtedy, jak jest gorąco.
Przyjrzyjmy się składowi kilku przykładowych wód mineralnych rozlewanych w naszym regionie. W litrze Wysowianki znajdziemy 398,1 mg sodu, 85,8 mg wapnia, i jedynie 25,7 mg magnezu. W litrze Muszynianki – 134,7 mg magnezu, 180 mg wapnia i 64,7 sodu. W Piwniczance najwięcej jest wapnia (180 mg/l), odrobinę mniej sodu (133 mg/l), najmniej – bo 87 mg/l – magnezu. Kryniczanka natomiast zawiera aż 436,87 mg wapnia na litr, ale jedynie 68,64 mg magnezu i 43,33 sodu.
Woda Piwniczanka sprzedawana jest głównie w południowej Polsce. W Małopolsce, na Podkarpaciu i na Śląsku wodę z Piwnicznej Zdroju można kupić w prawie wszystkich sklepach. W takich miastach jak Warszawa, Wrocław czy Poznań woda sprzedawana jest głównie w supermarketach. 
- Przez pierwsze pół roku była stagnacja, było to oczywiście związane z kryzysem oraz z okresem zimowym. Zauważyliśmy znaczący wzrost sprzedaży wody w lipcu. Jest to oczywiście związane z upalnymi tygodniami - powiedział Ryszard Skwarczyk, prezes Piwniczanki. - Nie sprzedajemy wody leczniczej. Zauważamy jednak duże zainteresowanie tymi wodami w naszej pijalni. Codziennie mnóstwo ludzi ją odwiedza i smakuje wody lecznice.
Najwięcej wody Muszynianki dostarczanych jest do sklepów w Warszawie, na Śląsku, na Kujawy, do Małopolski i Wielkopolski. Nie da się ukryć, że w cieplejszych okresach w roku sprzedaż wody znacznie wzrasta.
- Jak są cieplejsze, upalne dni, to samo z siebie spożycie wody mineralnej jest większe. Rośnie również świadomość konsumentów, coraz więcej mówi się o tym, że picie wody mineralnej, bogatej szczególnie w magnez i wapń, jest wskazane – mówił Leszek Cidyło, dyrektor działu marketingu Muszynianki.
Kryniczanka również jest dystrybuowana na terenie całej Polski, zarówno w sieciach hipermarketów, hurtowniach, jak i wśród klientów detalicznych. Wody lecznicze, rozlewane przez Kryniczankę, kupić można w firmach farmaceutycznych i aptekach.
– Dystrybucja znacznie wzrosła przez ostatnie upały – powiedział Konrad Wachnat, dyrektor działu marketingu. - Dystrybuujemy mniej więcej tyle samo wody mineralnej, co wód zdrowotnych.
Również rozlewnia wody Cechini zauważa tendencję wzrostową w kwestii sprzedaży wody mineralnej. Od średnio trzech tygodni sprzedaż wody z Muszyny znacząco wzrosła. Podobnie jak inne wody z regionu jest ona dystrybuowana na terenie całego kraju.
Wysowianka jest dystrybuowana głównie w województwie małopolskim i podkarpackim. Wyjątkiem stanowi sieć Alma Market, która sprzedaje wody z Muszyny na terenie całej Polski.
- W ostatnich tygodniach sprzedaż wód wzrosła o około 30 proc., a w ostatnim tygodniu nawet i 40 proc. dzięki upałom, które panowały na terenie południowej Polski - powiedziała Elwira Myśliwy z działu marketingu Wysowianki.
Wody lecznicze Józef, Henryk i Franciszek dystrybuowane są głównie za pośrednictwem ogólnopolskich sieci handlowych, dzięki czemu dostępne są prawie w całej Polsce. Dodatkowo wody lecznicze, których źródła dostępne są w Wysowej-Zdroju i można je pić w pijalni w centrum Parku Zdrojowego.


MG, KID
Fot. autorek