Rekonstruktorzy historyczni przejdą śladami partyzantów na Przysłop
Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Żandarmeria” jest organizatorem wydarzenia „Partyzancki Beskid” , które jest związane z 71. rocznicą wydarzeń na przełęczy Przysłop.
Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Żandarmeria” jest organizatorem wydarzenia „Partyzancki Beskid” , które jest związane z 71. rocznicą wydarzeń na przełęczy Przysłop.
Odbędą się one 15 lutego (niedziela). Start o godz. 8:30 obok mostu na osiedlu Paluchy w Tylmanowej (naprzeciw sklepu). Czas przejścia na Przysłop – 4 godziny. O godz. 13:00 odbędą się główne uroczystości na Przysłopie: apel poległych, modlitwę, zbiórkę, przybliżenie historii miejsca i ludzi z nim związanych. Na zakończenie planujemy urządzenie grilla dla wszystkich przybyłych.
- W związku z uroczystościami rocznicowymi planujemy przejście trasy marszu OP AK „Wilk” z lutego ’1944 roku (wraz z rekonstruktorami z naszej GRH „Żandarmeria” oraz partnerów z GRH „Ogniowcy”) - informują organizatorzy.
To tam 21 lutego 1944 roku Oddział Partyzancki Armii Krajowej „Wilk” został zaskoczony urządzoną przez Niemców obławą, w wyniku której śmierć poniosło 5 partyzantów.
19 lutego 1944 roku oddział (wraz z posiłkami AK z Zabrzeży i Kamienicy) opanował znajdujący się w Ochotnicy Dolnej posterunek niemieckiej policji. Zdobyto dzięki temu dużą część uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Po akcji OP „Wilk” miał dotrzeć do ziemianki na polanie pod szczytem Koszarki. Jednakże ze względu na zimowe warunki i duże obciążenie sprzętem partyzanci nie dotarli na miejsce, lecz po całodobowym marszu zatrzymali się na Przysłopie, by tam przenocować. Dowódca OP „Wilk” – por. Krystyn Więckowski „Zawisza” – nie wystawił warty, dlatego 21 lutego partyzanci zostali zaskoczeni przez idących po ich śladach Niemców. Oddział wyrwał się z okrążenia, jednakże 7 ludzi zostało rannych, a poległo 5 (pchor. Bolesław Durkalec „Sławek”, strz. Józef Rogal „Strzała”, strz. Jan Rogal „Żbik”, strz. Józef Cyrwus „Kruk”, strz. Franciszek Klimowski „Wicher”). Po stronie niemieckiej straty także były dotkliwe. Zginęło 3 żołnierzy (w tym SS-Oberscharführer Franz Maywald, oprawca z Palace), a 2 zostało rannych. Z tego to względu Niemcy nie kontynuowali pościgu.
Przełęcz Przysłop była świadkiem nie tylko tych wydarzeń. W czasie całej II wojny stanowiła kryjówkę partyzantów. Zatrzymywali się tam na odpoczynek także kurierzy przeprowadzający ludzi przez granicę.
Oprac: (Rob)
Źródło i fot: GRH Żandarmeria/Facebook
Odbędą się one 15 lutego (niedziela). Start o godz. 8:30 obok mostu na osiedlu Paluchy w Tylmanowej (naprzeciw sklepu). Czas przejścia na Przysłop – 4 godziny. O godz. 13:00 odbędą się główne uroczystości na Przysłopie: apel poległych, modlitwę, zbiórkę, przybliżenie historii miejsca i ludzi z nim związanych. Na zakończenie planujemy urządzenie grilla dla wszystkich przybyłych.
- W związku z uroczystościami rocznicowymi planujemy przejście trasy marszu OP AK „Wilk” z lutego ’1944 roku (wraz z rekonstruktorami z naszej GRH „Żandarmeria” oraz partnerów z GRH „Ogniowcy”) - informują organizatorzy.
To tam 21 lutego 1944 roku Oddział Partyzancki Armii Krajowej „Wilk” został zaskoczony urządzoną przez Niemców obławą, w wyniku której śmierć poniosło 5 partyzantów.
19 lutego 1944 roku oddział (wraz z posiłkami AK z Zabrzeży i Kamienicy) opanował znajdujący się w Ochotnicy Dolnej posterunek niemieckiej policji. Zdobyto dzięki temu dużą część uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Po akcji OP „Wilk” miał dotrzeć do ziemianki na polanie pod szczytem Koszarki. Jednakże ze względu na zimowe warunki i duże obciążenie sprzętem partyzanci nie dotarli na miejsce, lecz po całodobowym marszu zatrzymali się na Przysłopie, by tam przenocować. Dowódca OP „Wilk” – por. Krystyn Więckowski „Zawisza” – nie wystawił warty, dlatego 21 lutego partyzanci zostali zaskoczeni przez idących po ich śladach Niemców. Oddział wyrwał się z okrążenia, jednakże 7 ludzi zostało rannych, a poległo 5 (pchor. Bolesław Durkalec „Sławek”, strz. Józef Rogal „Strzała”, strz. Jan Rogal „Żbik”, strz. Józef Cyrwus „Kruk”, strz. Franciszek Klimowski „Wicher”). Po stronie niemieckiej straty także były dotkliwe. Zginęło 3 żołnierzy (w tym SS-Oberscharführer Franz Maywald, oprawca z Palace), a 2 zostało rannych. Z tego to względu Niemcy nie kontynuowali pościgu.
Przełęcz Przysłop była świadkiem nie tylko tych wydarzeń. W czasie całej II wojny stanowiła kryjówkę partyzantów. Zatrzymywali się tam na odpoczynek także kurierzy przeprowadzający ludzi przez granicę.
Oprac: (Rob)
Źródło i fot: GRH Żandarmeria/Facebook