Rana głowy przyczyną śmierci 59-latka. Broń i amunicja bez pozwolenia

Tragedia wydarzyła się w domu rodzinnym 59-latka. Gdy do niej doszło był on sam w budynku. Mężczyzna, który w ubiegłym roku stracił pracę pozostawił, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, list pożegnalny. Policjanci na miejscu tragedii zabezpieczyli broń krótką i prawie 50 sztuk amunicji.

Prokuratura Rejonowa w Gorlicach wszczęła śledztwo w sprawie nagłego zgonu mężczyzny. Zwłoki 59-latka zabrane zostały do badań sekcyjnych. Przeprowadzono je w Zakładzie Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie.

Wyniki sekcji zwłok zdają się potwierdzać hipotezę, że mężczyzna popełnił samobójstwo.

- Sekcja zwłok potwierdziła, że zgon 59-latka nastąpił na skutek postrzelenia z broni palnej najprawdopodobniej z tzw. „przyłożenia” – powiedział naszemu portalowi Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. – Zatem najbardziej prawdopodobną wersją, którą bierzemy pod uwagę jest ta, że mężczyzna targnął się na swoje życie, ale sprawdzamy także i inne wersje zdarzenia.

Ze względu na dobro śledztwa szef gorlickiej prokuratury nie chce ujawniać szczegółów działań podejmowanych w tej sprawie przez śledczych.

Jak się okazało 59-latek nie miał pozwolenia na broń, która została znaleziona tragicznego dnia w domu w Bobowej.

- Będziemy badać w odrębnym postępowaniu wątek posiadania broni i amunicji – dodaje prokurator Cebo.

(MACH)
Fot. RSZ