Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 2 kwietnia. Imieniny: Franciszka, Malwiny, Władysława
27/01/2022 - 19:50

Radny Czernecki ma pomysł w sprawie spalarni. Widzi inną lokalizację

Rada Miasta Nowego Sącza zrobiła pierwszy krok do budowy spalarni odpadów w Nowym Sączu. Większość radnych opowiedziała się za rozpoczęciem zmian w zapisach Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Pomysł budowy przez sądecki Newag instalacji do przetwarzania odpadów w energię podzielił sądeczan.

Podczas długiej dyskusji w trakcie wtorkowej sesji, radni z klubu PiS Wybieram Nowy Sączu wyrażali wiele wątpliwości co do realizacji tego pomysłu. Między innymi radna Teresa Cabała apelowała do radnych, aby dyskutować nad tym pomysłem dopiero po zakończeniu się konsultacji społecznych czyli po etapie aż sądeczanie wypowiedzą się na ten temat.

Jeden z radnych – wiceprzewodniczący Rady Miasta Artur Czernecki miał także w tej sprawie wątpliwości, dotyczące chociażby wielkości inwestycji. Radny Czernecki zauważył, że nie ma nic przeciwko prywatnemu biznesowi, ale może warto byłoby rozważyć inną ewentualność.

- Jeśli to taki ekologiczny i bezpieczny pomysł, to dlaczego nie wybudować spalarni śmieci dostosowanej wielkością do Nowego Sącza i jego potrzeb. Może to pomysł do przemyślenia dla sądeckiej spółki MPEC? – zastanawia się radny. - Pomysł jest wart rozważenia.

Podczas wtorkowej sesji była mowa o tym, że realizacja takiej inwestycji będzie się wiązała z tym, że odpady byłyby dowożone do spalarni transportem kolejowym, a część samochodowym (tirami).

Jak mówi radny spółka MPEC prężnie się rozwija, pozyskuje środki zewnętrzne, angażuje się w kogenerację.

- Może właśnie tam powinna powstać nieco mniejsza spalarnia dopasowana do ilości generowanych śmieci w regionie – dodaje. – Może, jako miasto moglibyśmy zawrzeć porozumienia z ościennymi gminami. Zwraca też uwagę na jeszcze jeden aspekt. Przetwarzane śmieci byłyby źródłem gazu, ale też energii.

- Myślę, że taka alternatywa powinna być rozważona – dodaje nasz rozmówca. - Za i przeciw...trzeba ocenić i dopiero wtedy, jeśli zbilansuje się to ekonomicznie - podjąć decyzję. Zawsze lepsze rozwiązanie i bezpieczniejsze w spółce miejskiej.

Jak zaznacza wiceprzewodniczący Rady Miasta transport drogowy odpadów do MPEC jest prosty. Obwodnicą i ul. 1 Brygady.

Czy Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Nowym Sączu byłoby w stanie wybudować zaspokajającą potrzeby miasta spalarnię śmieci?

- Instalacja, o której mówi Newag to koszt co najmniej 600 mln złotych, czyli kwota podobna do rocznego budżetu miasta – tłumaczy Paweł Kupczak, prezes MPEC. – Kapitał zakładowy naszej spółki to kwota 17 mln złotych, a obecnie realizujemy projekty o wartości 80 mln złotych. Powiem krótko – to nie ta skala przedsięwzięcia. Mierzmy siły na zamiary. Naszą spółkę nie stać na wybudowanie takiej spalarni. Nie ma takiej opcji.

Prezes Kupczak podnosi także i to, że ciężko byłoby nawet ulokować nawet mniejszą spalarnię na terenie należącym do MPEC.

- Którą kotłownię musiałbym zlikwidować, gdzie miałbym przenieść materiał (węgiel, zrębkę drzewną) do funkcjonowania naszych urządzeń? – pyta prezes Kupczak. – Nie ma takiej możliwości, abyśmy postawili na naszym terenie jakąkolwiek instalację.

Gdyby nawet coś takiego rozważać to wiązałoby się to z likwidacją przynajmniej jednej kotłowni, z likwidacją placów węglowych, miałowych i zrębkowych.

- Rozmawiamy o rzeczach totalnie abstrakcyjnych – kwituje rozmowę prezes Kupczak. – Gdyby mniejsze spalarnie odpadów były takie ekonomiczne to z pewnością na takie inwestycji kusiłyby się samorządy. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że musi być przede wszystkim zachowany reżim środowiskowy. Musi być też odpowiednia skala przedsięwzięcia, aby ono mogło się zwrócić.

Prezes MPEC zauważa także, że przy siedzibie spółki nie ma już bocznicy kolejowej (ta została zlikwidowana w 2016 roku). Nie ukrywa jednak, że kierownictwo spółki zastanawiało się nad możliwością jej odtworzenia, ale…

- Są to, niestety zbyt wysokie koszty – dodaje prezes Kupczak. – Odtworzenie bocznicy to około 4 mln złotych.

[email protected], fot. DSz.







Dziękujemy za przesłanie błędu