Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
21/12/2022 - 13:10

Radni nie chcą zadłużać Piwnicznej-Zdroju. Co z tego wyniknie?

Już 23 grudnia radni Piwnicznej-Zdroju będą uchwalać budżet gminy na 2023 rok. I już wiadomo, że radni Komisji Rewizyjnej chcą dużych zmian w projekcie – nie chcą zadłużać gminy.

Gdy o planowanych na przyszły rok inwestycjach w Piwnicznej-Zdroju rozmawialiśmy z burmistrzem Dariuszem Chorużykiem, ten z miejsca zastrzegł: - (…)  na dziś mogę powiedzieć, że w zakresie inwestycji budżet Piwinicznej-Zdroju na przyszły rok sprowadzać się będzie do skonsumowania środków, które nasz samorząd pozyskał w trakcie trzech kolejnych rozdań z Polskiego Ładu, na realizacji inwestycji, na które otrzymaliśmy dofinansowanie. To w sumie około 15 milionów złotych, z czego 9 milionów jest na inwestycje drogowe, 5 milionów na przebudowę drogi w Kokuszce a pozostałe środki będą zainwestowane w rozwój uzdrowiska.

Zobacz też: Będą podwyżki opłat za śmieci w Piwnicznej-Zdroju. Sprawdź proponowane stawki

Co to oznacza w praktyce? Dofinansowanie z Polskiego Ładu – każde, niezależnie od przeznaczenia – zakłada konieczność zainwestowania ze strony samorządu od 5 do 10 procent wkładu własnego. Łatwo policzyć, że na przykład przy 15 milionach Piwniczna-Zdrój musi zabezpieczyć ze swojej strony od 750 000 do 1,5 miliona na realizację dofinansowanych przedsięwzięć. Ale to tylko teoria. Dlaczego? Bo realia – galopująca inflacja, rosnące ceny energii, paliwa, robocizny, materiałów budowlanych – sprawiają, że już w trakcie przetargów okazuje się, że zakładana wartość inwestycji nijak się ma do ofert. I tak z 5, 10 procent robi się ich kilkanaście albo kilkadziesiąt.

W takiej sytuacji samorząd ma dwie możliwości – albo odstępuje od realizacji za drogiego projektu, traci dofinansowanie albo dokłada więcej niż planowała. I tu nie ma zmiłuj, bo samych inwestycji nie można odchudzać, zmniejszać ich zakresu. W przypadku uboższych gmin, a do takich niestety należy Piwniczna-Zdrój, to bardzo, bardzo trudne decyzje. I nawet dziś, przy optymistycznych założeniach jeśli chodzi o oferty w przetargach, władze gminy wiedzą doskonale, że wkładu własnego nijak nie wygenerują z dochodów własnych, takich jak choćby podatki. Trzeba się posiłkować kredytami albo obligacjami.

Zobacz też: Nie chcą, ale muszą. Co piwniczańscy radni zrobią ze swoimi dietami?

I tak w projekcie budżetu na 2023 rok znalazły się takie pozycje – kredyty i obligacje właśnie. Oczywiście zwiększają one dotychczasowe – niemałe już - zadłużenie samorządu a poza tym autorzy projektu musieli wykazać, że kolejne zobowiązania samorządu nie zagrożą jego płynności finansowej. Między innymi dla takich powodów wszystkie projekty uchwał budżetowych wszystkich polskich samorządów muszą być zaopiniowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Projekt budżetu Piwnicznej-Zdroju przygotowany przez władze przeszedł tę weryfikację pozytywnie.

Kolejnym etapem przy uchwalaniu budżetu, jeszcze przed sesją, jest weryfikacja projektu już przez samych radnych. I tak z informacji, które zamieszczone są już dziś na stronie UMiG, wynika, że Komisja Uzdrowiskowa pozytywnie zaopiniowała projekt, ale już radni z Komisji Rewizyjnej zastrzegli, że wymaga on kilku oprawek.

O co wnoszą? Skupmy się na zobowiązaniach. Po pierwsze o zmniejszenie limitu zobowiązań – kredyty i pożyczki krótkoterminowe – z kwoty 6 milionów do 4 milionów, czyli do kwoty z tegorocznego budżetu. Radni chcą też, by gmina zrezygnowała z emisji papierów wartościowych, obligacji, w kwocie 4 850 922 zł. Co to znaczy w praktyce? Piwniczna-Zdrój będzie miała prawie o 7 milionów złotych mniej do dyspozycji. Jak zatem radni widzą możliwość zabezpieczenia wkładów własnych do inwestycji, które mają być zrealizowane w ramach Polskiego Ładu? Przekonamy się o tym już w najbliższy piątek. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu