Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
18/07/2018 - 13:45

Pytamy synoptyka, kiedy wróci lato, bo lipiec jest do bani!

Najpierw było lato wiosną i upały nie do wytrzymania, teraz jest lato, a pogoda przypomina jesień narzekają mieszkańcy Sądecczyzny i turyści, którzy przyjechali smakować uroki Beskidów. Wszyscy pytają, kiedy wróci lato. Na razie codziennie rano z nieba leją się strugi deszczu.

Takie lato jest do bani - narzekają Asia i Adam, którzy od kilku dni w strugach deszczu wędrują po Beskidzie Sądeckim i na jedną noc zatrzymali się w chacie pod Niemcową.  -  Lubimy chodzić po górach i kiedy jest chłodniej nie narzekamy, ale nikt nie lubi, kiedy kapie mu na głowę, a rano trzeba wychodzić z namiotu prosto na deszcz. Za to mamy prysznic prosto z rynny.

Czytaj też  Bez prądu, bez wody z wychodkiem. Dlaczego ludzie z całej Polski walą na turystyczny hardcore do chatki pod Niemcową [ZDJĘCIA]

Narzekają turyści i mieszkańcy Nowego Sącza, ochlapywani przez kierowców, którzy z impetem  wjeżdżają w kałuże.

Co z tym latem? -  pytamy Tomasza Knopika dyżurnego synoptyka z  krakowskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- Poprawa pogody przyjdzie dopiero w piątek - mówi synoptyk. - Będzie zdecydowanie mniej opadów i zrobi się cieplej. W tych dniach temperatura oscyluje wokół dwudziestu stopni. Ładnie zrobi sie w sobotę. W niedziele może być nawet 26 stopni.  

 

Temperaturowego szału więc nie będzie. Niestety, meteorolodzy nie mają wątpliwości, że prawdziwie słoneczne i piękne lato nieprędko do nas wróci. Prognozy długoterminowe pokazują, że około 24 lipca niebo powinno się rozchmurzyć, a deszcz nareszcie przestanie nękać wypoczywających na wakacjach Polaków. Temperatura podskoczy wtedy również do około 27 stopni i skończą się burze.

 A dzisiaj? Leje jak z cebra i lać będzie do jutra rana. Synoptycy znowu wydali ostrzeżenie. Miejscami może spaść nawet od 30 do 50 milimetrów deszczu na metr kwadratowy.

[email protected] fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu