Psia apokalipsa: ile miasto zapłaci za remont zdewastowanego mieszkania?

O psach przetrzymywanych w mieszkaniu na czwartym piętrze w bloku przy ul. Zamenhofa pisaliśmy już dziesiątki razy.

Dziś mamy kolejne informacje. Lokal, w którym przetrzymywano latami prawie 30 psów wyglądał przerażająco, ale równie mocno uszkodzone zostało mieszkanie poniżej, mieszkanie komunalne należące do Urzędu Miasta. Miasto odebrało prawo do tego lokalu dotychczasowemu najemcy, bo okazało się, że posiada inną nieruchomość mieszkalną.

Zobacz też: Tak wygląda mieszkanie, z którego właśnie wyprowadzono prawie 30 psów... [WIDEO]

Obiekt był kilka miesięcy stał pusty. Wiadomo jest, że za jego wyremontowanie, przygotowanie do stanu, w którym znów będzie mogło być zasiedlone zapłacić będzie musiała właścicielka mieszkania powyżej, w którym małżeństwo T. przetrzymywało psy. Tyle, że wymaga to dopełnienia właściwych procedur prawnych, a lokali komunalnych ciągle w mieście jest deficyt a lista oczekujących długa.

Dlatego też Urząd Miasta zdecydował się na tzw. wykonanie zastępcze, czyli tak jak w przypadku likwidacji dzikiego wysypiska na terenie Starego Młyna na osiedlu Kilińskiego. Najpierw samo za remont zapłaci, a potem dopiero na podstawie faktur dochodzić będzie zwrotu kosztów.

Ogłoszono przetarg. Zgłosiło się siedmiu oferentów. Najtańsza oferta została złożona przez firmę: Zakład Remontowo – Budowlane Kazimierz Obrzut, która prace wyceniła na kwotę 9 tys. 180 zł brutto. Najwyższa oferta opiewała aż na ponad 23 tys. zł.

Zobacz też: Sprzedaż mieszkania po psiej apokalipsie przy Zamenhofa jeszcze się waży…

Remont obejmuje wykonanie podwieszanego sufitu, malowanie mieszkania oraz wymianę okien. Prace mają zostać wykonane w ciągu 30 dni od podpisania umowy. Potem odświeżone mieszkanie zostanie oddane w najem nowej uprawnionej do mieszkania komunalnego rodzinie.

Mimo że mieszkanie zajmowane przez małżeństwo T. wystawione zostało na licytację w ślad za rażącym naruszeniem zasad sąsiedzkich i tych związanych z obowiązkami lokatorskimi właścicielka odwołała się od wyników licytacji. Dlatego mimo że znalazł się chętny do zakupu lokalu za kwotę 93 tys. zł sąd nie mógł zrobić tzw. przybicia, uprawomocnić transakcji. Znów mijały kolejne miesiące. Dziś jednak dowiedzieliśmy się, że przybicie nastąpiło – sąd nie uznał roszczeń T. – i wysłał do zwycięzcy licytacji zawiadomienie o dokonanie wpłaty. Właścicieli psów będzie można w końcu eksmitować. Tyle, że i w tym wypadku wszystko się może ciągnąć przez kolejne tygodnie, a w mieszkaniu znów są trzy psy…

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info