Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
04/04/2017 - 09:30

Przyleciał bocian do Piwnicznej, a tam zamiast gniazda ...metalowe „piramidki”. Kompromis w sprawie „Uwrotka”

Jeszcze kilka dni temu na osiedlu Uwrocie w Piwnicznej-Zdroju można było zobaczyć bociana „ Uwrotka” usiłującego z mozołem odbudować gniazdo na osiemnastometrowym kominie górującym nad jednym z bloków. W tym roku nie było to jednak takie proste, bo przeszkadzały mu w tym „piramidki” z drutu zamontowane przez spółdzielnię mieszkaniową. Po co? By bociany nie wiły tam swojego siedliska i przeniosły się na platformę ustawioną dla nich na terenie osiedla.

Niestety nowa siedziba nie przypadła bocianowi do gustu. W obronie „Uwrotka” i jego rodziny zawiązał się w Piwnicznej nieformalny komitet mieszkańców. Powiadomieni zostali przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. W ubiegłym tygodniu udało się, na szczęście wypracować kompromis w sprawie boćków. Jeszcze tego samego dnia z komina zniknęły metalowe pręty.

Bociany od wielu, wielu lat przylatują do Piwnicznej. Upodobały sobie wysoki komin kotłowni na osiedlu „Uwrocie”. To tam każdego sezonu wiły gniazdo i wychowywały młode. Jesienią ubiegłego roku, już po odlocie do Afryki bocianiej pary i jej potomstwa Spółdzielnia Mieszkaniowa „Uwrocie” rozpoczęła zapowiadany remont górnej części komina. By wykonać niezbędne prace pracownicy specjalistycznej firmy wynajęci przez spółdzielnię zdjęli z komina gniazdo bocianie.

Zobacz także: Piwniczańskie bociany będą musiały zmienić lokum. Czy wrócą na osiedlowy komin?

- Nie mogliśmy dłużej czekać z remontem górnej części komina – tłumaczył portalowi Sądeczanin.info jesienią  ubiegłego roku Henryk Kądziołka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Uwrocie”.

Bociany, choć to piękne i chronione ptaki mogą być, jak zaznaczał wtedy prezes piwniczańskiej spółdzielni, uciążliwymi sąsiadami. Ich odchody są żrące. Betonowa opaska komina zaczęła się kruszyć i odpadać. Jej fragmenty mieszkańcy bloku, nad którym góruje komin znajdowali na trawniku, albo na chodniku przed klatka schodową. Komin wyremontowano jeszcze w ubiegłym roku. Jego nasada została zabezpieczona blachą. I pojawiło się na kominie coś jeszcze. Na nim zamontowane zostały wykonane z drutu „piramidki” zwieńczone metalowymi szpikulcami..

Spółdzielnia w porozumieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie przygotowała dla bocianów nowe miejsce lęgowe na osiedlu „Uwrocie”. Na przyciętym modrzewiu znajdującym się kilkaset metrów od bloku z górującym kominem zainstalowano specjalną platformę. Przekazali ją i zamontowali na miejscu wskazanym przez spółdzielnię pracownicy RDOŚ w Krakowie. Platformę montowano w tym roku, jeszcze przed przylotem bocianów.

23 marca br. przyleciał pierwszy bocian. „Uwrotek” wrócił na swoje stare siedlisko na kominie i nie zastał tam swojego gniazda. Z mozołem zaczął budować je od nowa balansując między metalowymi „piramidkami”. Ptak nie zaakceptował, niestety przygotowanego dla niego nowego miejsca.

Montaż „piramidek” ze szpikulcami oburzył część piwaniczan. Mieszkańcy bali się, że bociany, zwłaszcza te młode mogą się pokaleczyć. Część tych osób zawiązała nieformalny komitet w obronie piwniczańskiego „Uwrotka” i jego rodziny

- Jak można było coś takiego zamontować – oburza się Zofia Ostrowska, którą oburzyły zamontowane na kominie przeszkody. -  Bociany są przecież symbolem życia. To wspaniałe, chronione ptaki.

- Miejsce, które spółdzielnia przygotowała dla bocianów, a mam tu na myśli to, gdzie została zamontowana platforma jest niefortunne. – mówi Barbara Paluch, znana piwniczańska poetka sympatyzująca z ptakami, choć nie jest w społecznym komitecie.  - Platforma znajduje się za bolami na osiedlu. Jej umiejscowienie, moim zdaniem, nie zostało do końca przemyślane. Nasze przewidywania sprawdziły się. Bocian wrócił na stare miejsce i na kominie zastał przeszkody. Szpikulce z komina powinny jak najszybciej zniknąć. Ja się dziwię, że ludzie potrafią zakładać takie pułapki na naszych braci mniejszych. Trzeba wypracować i to jak najszybciej kompromis w sprawie naszych bocianów Nikomu nie chodzi o budowanie podziałów między ludźmi. Na pewno nie.

- Moim zdaniem miejsce na przymocowanie platformy wybrano bez pomysłu – dodaje Ryszard Burtak, mieszkaniec Piwnicznej-Zdroju. - Na odczepnego.  Nie wolno, zgodnie z instrukcją ornitologiczną, stawiać platformy na drzewie, którego czubek został ucięty. Takie usytuowanie może spowodować, że platforma będzie niestabilna, a odrosty gałęzi mogą uniemożliwić bocianom dolot do platformy. Miejsce do zasiedlenia znajduje się nieopodal parkingu, na którym stoją samochody. Auta mogą zostać pobrudzone bocianimi odchodami. Poza tym platforma znajduje się niżej, niż dotychczasowe miejsce. Żadem bociek jej nie zasiedli, bo jak wiadomo wybierają one na budowę gniazda najwyższe punkty w okolicy.

Osoby, które stanęły w obronie piwniczańskiego bociana przyznają, że głównym celem ich działań jest połączenie interesów ludzi i ptaków.

Piwniczna - Bocian "Uwrotek" na kominie










Dziękujemy za przesłanie błędu