Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
19/02/2022 - 15:10

Pożegnaliśmy mistrza. Pogrzeb olimpijczyka Jana Magiery

Dziś na cmentarzu w Starym Sączu mieszkańcy, sąsiedzi, rodzina, przedstawiciele władz gminy, Polskiego Związku Kolarskiego, Komitetu Olimpijskiego pożegnali wyjątkowego człowieka, olimpijczyka, mistrza kolarskiego Jana Magierę. Pośmiertnie otrzymał Złotą Odznaką Honorową Województwa Małopolskiego – Krzyż Małopolski.

- Prawdziwa wdzięczność i satysfakcja z tego, że pan Bóg pozwolił nam spotkać na swojej drodze takiego człowieka jakim był mistrz Jan Magiera. Miałem niezwykły zaszczyt dołączyć do licznego grona, które na piersiach mistrza zawieszał medale. W imieniu prezydenta Andrzej Dudy odznaczyłem pana Jana i jego żonę medalem za długoletnie życie małżeńskie - mówił, w imieniu samorządu Starego Sącza burmistrz Jacek Lelek.

- Nie tak dawno odznaczyłem pana Jana Medalem Honorowym Starego Sącza. To są mniej znaczące medale, ale to są medale które świadczą o tym, że nie tylko na szosie, ale także w życiu prywatnym był pan mistrzem i nosił koszulkę lidera do samego końca - dodał burmistrz Lelek, któremu towarzyszył podczas uroczystości zastępca, Kazimierz Gizicki.

Zobacz też:  Nie żyje olimpijczyk Jan Magiera. Zginął śmiercią tragiczną w Mostkach

- W imieniu całej kolarskiej społeczności pragnę złożyć wyrazy współczucia z powodu bolesnej straty. W przypadku takich osób jakim był mistrz Jan Magiera stratę ponosi cała rodzina sportowa, kolarska. Do niej pan Jan należał bezdyskusyjnie(…) Zapamiętany zostanie jako prekursor największych sukcesów na szosie, jeden z najpopularniejszych sportowych lat 60. Żegnamy dzisiaj dwukrotnego olimpijczyka, wybitnego kolarza.- brzmi fragment listu, który odczytał prezes Małopolskiego Związku Kolarskiego Wacław Kosicki w imieniu prezesa Polskiego Związku Kolarskiego Grzegorza Botwiny.

- Jan Magiera był niezwykle zasłużoną osobą dla Sądecczyzny, wybitnym sportowcem, kolarzem, dwukrotnym olimpijczykiem i trzykrotnym mistrzem Polski. Był najpopularniejszym szosowcem lat sześćdziesiątych.

Urodził się 30 września 1938 roku w Jelnej w gminie Gródek nad Dunajcem. Ukończył zasadniczą szkołę zawodową jako ślusarz. Karierę sportową rozpoczął w 1958 roku w klubie Czarni Radom, początkowo jako kolarz torowy. Już na początku swojej kariery w 1961 roku został mistrzem Polski w wyścigu na 4000 metrów na dochodzenie. Potem startował w wyścigach w barwach Broni Radom i Cracovii odnosząc wiele sukcesów.  

Był trzykrotnym mistrzem Polski. Na tym jednak nie koniec jego sukcesów. Trzy raz był wicemistrzem Polski i trzykrotnie brązowym medalistą. Trzy razy startował w Tour de Pologne i pięć razy w Wyścigu Pokoju. W 2000 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.  

Jan Magiera zginął w tragicznym wypadku podczas prac polowych. Miał 83 lata. Jego ciało zostało znalezione na jego prywatnej posesji w Mostkach, gdzie mieszkał od 1982 roku. Policjanci wspólnie z prokuratorem ustalają przyczyny jego śmierci. 

- To był wyjątkowy, wspaniały człowiek. Życzliwy i zaangażowany w sprawy naszej lokalnej społeczności. W latach 80. był jednym z członków komitetu budowy gazociągu w naszej wsi, w połowie lat 90. był również członkiem komitetu telefonizacji Mostek. Trudno zliczyć ilu osobom bezinteresownie pomagał w wyborze i zakupie odpowiedniego roweru czy jego naprawie, ilu doradzał w sprawach życiowych. Tworzył cudowną rodzinę i emanował wokół siebie dobrocią i spokojem – wspomina zmarłego sołtys Mostek Janina Bawełkiewicz. ([email protected] Fot.: RED)

Pożegnaliśmy Mistrza. Pogrzeb olimpijczyka Jana Magiery




Dziś na cmentarzu w Starym Sączu rodzina, mieszkańcy, sąsiedzi, przedstawiciele władz gminy i marszałek województwa, Polskiego Związku Kolarskiego, Komitetu Olimpijskiego pożegnali wyjątkowego człowieka, olimpijczyka, mistrza kolarskiego Jana Magierę. W uznaniu dla zasług sportowca marszałek małopolski Witold Kozłowski uhonorował go pośmiertnie Złotą Odznaką Honorową Województwa Małopolskiego – Krzyżem Małopolski. (Fot.: RED)






Dziękujemy za przesłanie błędu