Poszedł do lasu za potrzebą i zgubił drogę. Szukali go całą noc
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego 365 dni w roku, siedem dni w tygodniu, dzień i noc czuwają nad bezpieczeństwem turystów w Tatrach. Tym bardziej teraz, w okresie wakacyjnym, gdy każdego tygodnia szlaki przemierza tysiące osób.
Bardzo pracowita dla toprowców była miniona noc. Przed zachodem słońca o pomoc poprosił turysta, który poszedł za potrzebą do lasu i zabłądził. Z informacji, które przekazał ratownikom wynikało, że zgubił się w lesie obok schroniska na Hali Ornak. Ratownicy próbowali telefonicznie wskazać mu drogę, ale na nic się to zdało. Mężczyzna wciąż krążył po lesie.
Zobacz też Poszukiwania w Nowym Sączu. W Parku Strzeleckim zaroiło się od służb ratunkowych
Na ratunek zaginionemu turyście wyruszyło dwóch ratowników z dronem, którzy prowadzili poszukiwania z powietrza, aż do wyczerpania baterii. Kolejni ratownicy dostarczyli na miejsce drugiego drona, którym około godziny pierwszej w nocy, udało się namierzyć zaginionego turystę. Mężczyzna znajdował się ponad dwa kilometry od schroniska.
Ratownikom udało się dotrzeć do niego dopiero około godziny trzeciej, a akcja zakończyła się przed godziną szóstą. Toprowcy doprowadzili mężczyznę do schroniska. ([email protected] Fot. Ilustracyjna TOPR)