Podusimy się! Na smogowym pyłomierzu w Nowym Sączu zabrakło skali
Tym, którzy hołdują powiedzeniu Norwegów, że nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania, odradzamy spacer czy bieganie, bo nie ma czym oddychać. Smog przypuścił atak na Nowy Sącz. W czujnikach monitorujących jakość powietrza zabrakło skali.
Czytaj też Cudowny lek na smog w Sączu. Dlaczego głucha cisza zapadła nad błękitnym węglem?
- W piątek wieczorem scerowałem z psem po osiedlu Zawada. Czułem duszący swąd spalenizny. Z przerażeniem popatrzyłem w internecie na wskaźniki pyłomierza na ulicy Nawojowskiej. Byłem przerażony.
Dobra jakość powietrza jest wtedy, gdy stężenie pyłu PM10 wynosi mniej niż 60 µg/m3. Jeśli chodzi o stężenie pyłu PM2,5, to nie może ono przekraczać 36 µg/m3. Stężenie benzenu powinno być niższe niż 10 µg/m3.
Czytaj też Koniec z wciskaniem węglowego kitu. Ukręcili bat na nieuczciwych sprzedawców
Pyły PM2,5 są bardziej niebezpieczne dla naszego organizmu, ponieważ docierają nie tylko do układu oddechowego, lecz także przedostają się do układu krwionośnego. Dużo dłużej zostają w naszym organizmie. Zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się do rozwijania się nowotworów i chorób dróg oddechowych.
Jest ponuro i zimno. Kto nie musi, niech nie wychodzi z domu. Na pogodowych mapach dla Nowego Sącza widnieją opadu deszczy ze śniegiem. W południe słupki rtęci sięgną ledwie siedmiu stopni.
Nie lepiej zapowiada się niedziela, która też będzie chłodna i deszczowa z temperaturą w ciągu dnia dochodząca ledwie do dziewięciu stopni.