Pierwszy tunel drogowy na Sądecczyźnie! Którą górę przebije?
3 wariant obwodnicy przedstawiony w ramach mających potrwać do 2 sierpnia konsultacji społecznych jest chyba jedynym, o którym miejscowi chcą w ogóle dyskutować. Przypomnijmy jeszcze raz jego szczegółowy przebieg przedstawiony przez drogowców.
- Wariant 3 przebiega po zachodniej stronie miejscowości i rozpoczyna się na istniejącej DK87 skrzyżowaniem typu rondo w rejonie cmentarza. Następnie wznosi się obiektem mostowym przechodzącym w rozkop przebiegając łukiem prowadzącym w kierunku południowym. Po wyjściu z rozkopu przechodzi obiektem nad doliną i bezpośrednio przechodzi w tunel pod górą Węgielnik o długości ok. 470 m prowadząc aż do wylotu po południowej stronie zbocza. W tym miejscu tunel przechodzi w estakadę nad ul. Daszyńskiego, linią kolejową i rzeką Poprad schodząc do poziomu terenu po zachodniej stronie szkoły a następnie łukiem na końcu odcinka włącza się do istniejącego układu drogowego poprzez skrzyżowanie typu rondo.
Wariant 3 – wymaga przebudowy jedynie 2 km krajówki, wyburzenia dwóch budynków mieszkalnych i dwóch innych i zakłada budowę tunelu w górze Uwrocie albo, jak brzmi inna nazwa, w górze Węgielnik, o długości 470 km. Dlaczego napisaliśmy w tytule, że tak to może wyglądać w Piwnicznej? Bo ten wariant nawet piwniczańscy samorządowcy wskazują jako jedyny właściwy do realizacji po kilku poprawkach. O jakich poprawkach mowa? Gros osób twierdzi, że tunel powinien mieć wlot znacznie niżej niż zakładają projektanci i tym samym powinien być dłuższy, ale jednocześnie mniej widoczny i mniej uciążliwy dla okolicznych mieszkańców. Przy założeniu projektantów ci mieliby go dosłownie niemal za oknami. Tyle, że dłuższy tunel to znacznie większy wypadek.
Zobacz też: Zobacz jak droga krajowa może przebić górę Kicarz w Piwnicznej
Zobacz też: Taka piękna estakada i most a mogą zniszczyć uzdrowisko w Piwnicznej
W przypadku tunelu o długości większej niż 500 metrów konieczna jest instalacja specjalistycznej wentylacji i oświetlenia. Z drugiej jednak strony wydatek byłby może na początku znacznie wyższy, ale potem konstrukcja byłaby łatwiejsza i tańsza w utrzymaniu i konserwacji niż estakada. Inna rzecz, że droga, estakada też musi przecież być oświetlona. Miejscowi nawet ironizują, że projektanci specjalnie sobie „wycykrowali”, żeby w ich koncepcji do 500 metrów zabrakło tych 30 przesądzających o wejściu z zakres innych wymogów…
A jak Wam się podoba ta koncepcja?
ES [email protected] Fot.: GDDKiA