Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
29/12/2019 - 19:55

Parkingowy kataklizm niemal pod oknami Straży Miejskiej

Mieszkańcy okolic galerii handlowej przy ulicy Lwowskiej skarżą się, że klienci wspomnianego miejsca parkują samochody utrudniając im normalne funkcjonowanie.

- Wszystkie małe uliczki, czy osiedlowe parkingi przy sąsiednich blokach są notorycznie oblegane przez samochody, których właściciele przechadzają się po sklepach, bądź przesiadują w restauracjach. Mieszkańcy muszą czasami szukać miejsca postojowego daleko od własnego domu lub mieszkania. To jest chora sytuacja - powiedział nam pan Andrzej, mieszkaniec osiedla.

Zobacz: Nie wszyscy kierowcy umieją parkować. Kolejny sądecki przykład

Wtórowała mu pani Celina, która codziennie obserwuje sytuację w okolicy. - Wystarczy chwila obserwacji i widać, że ktoś parkuje auto i idzie do galerii. To przecież parking tylko dla mieszkańców, są stosowne znaki, ale kogo to obchodzi? Tragedia - argumentowała.

Rzeczywiście, krótki spacer po okolicy pozwala zauważyć, że mieszkańcy osiedla Barskie mają rację. Sporą część pozostawionych samochodów, to klienci galerii handlowej. Wielu z nich posiada samochody zarejestrowane poza Nowym Sączem i w różnych powiatach. Statystycznie rzecz biorąc trudno przyjąć, że taki duży odsetek ludzi z Gorlic czy Limanowej i okolic tych miast zamieszkuje na stałe w tej okolicy.

- To zaczęło się, kiedy otworzyli galerię, wcześniej nie było większych problemów z parkowaniem koło bloków. Oczywiście czasami trzeba było miejsca poszukać, ale nie trwało to więcej niż kilka minut, a teraz jest to bardzo męczące - wyjaśniła pani Krystyna, która na Barskim mieszka niemal od początku powstania tego osiedla.

Zobacz. Nowy Sącz: dziurawa wizytówka miasta doczeka się remontu w 2020 roku

Zdarzają się również przypadki, że na mniejszych ulicach przez parkujących zastawione są bramy wyjazdowe z posesji, co utrudnia mieszkańcom funkcjonowanie. - Kilka razy musiałem wzywać straż miejską czy policję, bo nie mogłem wyjechać do pracy - dodał pan Mirosław.

W całej sprawie ciekawość budzi fakt, że dosłownie kilka metrów od wspomnianych miejsc znajduje się komenda Straży Miejskiej. Zwróciliśmy się więc do strażników z pytaniem, dlaczego nie są w stanie uporać się z tym trwającym od kilku lat uciążliwym dla mieszkańców problemem.

([email protected])

Parkingowy armagedon przy galerii handlowej




Klienci galerii handlowej zrobili sobie z okolicznych ulic darmowy parking.






Dziękujemy za przesłanie błędu