„Pamiętajcie o mnie…” Parafianie z Bukowca pożegnali swojego proboszcza
Dzisiaj w Krzeczowie koło Bochni odbyła się msza pogrzebowa śp. Ks. Zdzisława Sąsiadka. Żegnały go tłumy wiernych. Mszy pogrzebowej przewodniczył ks. bp Władysław Bobowski, który jest kolegą rocznikowym zmarłego kapłana.
Ks. Zdzisław Sąsiadek urodził się 25 stycznia w Zawadzie koło Dębicy. Egzamin dojrzałości złożył w Leżajsku. Następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych 9 lutego 1958 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa Karola Pękali.
Jako wikariusz pracował w Łososinie Górnej, Skrzydlnej, Łabowej i Wietrzychowicach. W 1969 roku został mianowany proboszczem w Bukowcu (gmina Korzenna). Spędził tam aż 36 lat. W wieku 70 lat przeszedł na emeryturę i jako rezydent zamieszkał w Krzeczowie koło Bochni i właśnie tu spędził ostatnie 14 lat swojego życia.
- Znałem ks. Sąsiadka bardzo dobrze. Przez wiele lat przyjeżdżał do mojej parafii w Lipnicy Wielkiej spowiadać. Był bardzo skromnym i uczynnym kapłanem. Był również moim spowiednikiem. Troską otaczał także parafian z Lipnicy Wielkiej. Często odwiedzał osoby chore i samotne - mówi ks. Albin Samborski, proboszcz parafii w Lipnicy Wielkiej.
- Był bardzo dobrym i uczynnym kapłanem. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Mieszkańcy Bukowca wspominają go bardzo dobrze - wspomina Helena Biel, sołtys Bukowca.
"Pamiętajcie o mnie..." właśnie te słowa były ostatnimi jakie wypowiedział ks. Sąsiadek. Z pewnością mieszkańcy Bukowca, Lipnicy Wielkiej, Krzeczowa i innych wiosek, w których duszpasterzował, nigdy nie zapomną o swoim kapłanie.
RG [email protected] Fot. RG