Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
21/09/2018 - 18:20

Oszałamiająca kariera Filipa Pławiaka. Od mordercy i kochanka do lotnika

Stał się odkryciem w świecie filmu po roli seryjnego mordercy w "Czerwonym pająku", ale prawdziwą popularność przyniosła mu rola w romantycznej komedii "Listy do M3". Kariera Filipa Pławiaka nabiera imponującego rozpędu. Ostatnio syn sądeckiego starosty zagrał w polsko-brytyjskiej superprodukcji „303. Bitwa o Anglię”, gdzie wciela się w rolę jednego z myśliwskich asów, Mirosława Fericia.

Film wszedł niedawno na ekrany. "303. Bitwa o Anglię" w reżyserii Davida Blaira to opowieść o polskich pilotach z czasów drugiej wojny światowej, uczestnikach powietrznej bitwy o Wielką Brytanię. To historia o bohaterach, ale też smutnym końcu słynnego dywizjonu.

Filip Pławiak wciela się w rolę jednego z pilotów, Mirosława Fericia. To właśnie jego zapiski zainspirowały Arkadego Fiedlera do napisania „Dywizjon 303”,  książki, którą zna chyba  każdy.  Rola w polsko-brytyjskiej produkcji to kolejne wyzwanie dla Filipa Pławiaka, który w wywiadzie dla portalu interia.pl przyznaje, że ważniejszy niż kontekst historyczny jest dla niego bohater, za którym podąża fabuła.

Czytaj też Jak syn sądeckiego starosty szukał w sobie zła

- Jeśli jest to zrealizowane w ciekawy sposób to mamy do czynienia z kinem jak najbardziej współczesnym, opowiadającym po prostu o człowieku, jego kondycji psychicznej - reszta to tylko dekoracja. I takie kino blisko człowieka jest dla mnie interesujące - mówi aktor.

Okazuje się, że rola w polsko-brytyjskiej produkcji była dla Pławiaka juniora w pewnym sensie spełnieniem marzeń o lataniu, który - jak się okazuje - przymierza się do nauki latania szybowcem.

Czytaj też Dlaczego Filip Pławiak zagrał w komedii romantycznej Listy do M? Zaskakujące wyznanie syna sądeckiego starosty

Kursu wciąż nie zrobiłem, co nie znaczy, że zrezygnowałem z tego marzenia - mówił na łamach gazety.pl.- Widok szybowców na niebie towarzyszył mi od małego. Z mojego rodzinnego domu do lotniska Aeroklubu Podhalańskiego są zaledwie cztery kilometry. W szybowcach fascynuje mnie poczucie maksymalnej wolności: samolot unosi się bez silnika, czujesz tylko szum powietrza, podziwiasz widoki z góry. Jeśli szukamy jeszcze jakiś związków, to myśliwcami latał ojciec chrzestny mojego taty.

Czerwony pająk”, „Wołyń”, „Pokłosie”…to przede wszystkim te role przyniosły Filipowi Pławiakowi uznanie krytyków filmowych i reżyserów.  Kreowane przez niego postaci, mroczne skomplikowane, są dalekie od słodkich ról popularnych, serialowych gwiazdorów. Nic zatem dziwnego, że pewnym zaskoczeniem dla widzów stał się jego udział w trzeciej odsłonie romantycznej komedii "Listy do M", gdzie partnerował  młodej koleżance po fachu Katarzynie Zawadzkiej.

[email protected]  fot. print screen TVN







Dziękujemy za przesłanie błędu