OSP Niskowa dostała wóz pożarniczy, a marszałek Terlecki - ciupagę

Wśród gości byli także komendanci PSP z Krakowa i Nowego Sącza oraz parlamentarzyści. Poza oficjelami, wraz ze strażakami z OSP Niskowa świętowali również przedstawiciele OSP Krasne Potockie, OSP Paszyn, OSP Klęczany, OSP Librantowa, OSP Podrzecze, OSP Zagorzyn, OSP Biegonice, OSP Korzenna, OSP Gołkowice Górne, OSP Męcina i OSP Maniowy z Podhala. Wóz ratowniczo-gaśniczy, otrzymany od nowosądeckiej Państwowej Straży Pożarnej, poświęcił ks. dziekan Krzysztof Prokop, któremu w trakcie uroczystości towarzyszył ks. Edward Mikoś, proboszcz parafii z Trzetrzewiny.

OSP w Niskowej działa od 1984 roku. - To własnie w naszej jednostce powstała pierwsza w Polsce grupa poszukiwawczo-ratownicza, wyposażona w przeszkolone psy ratownicze. To tutaj, w Niskowej, odbyły się pierwsze szkolenia instruktorów psów-ratowników, to tutaj odbywały się spotkania podczas których wymnienialiśmy się doświadczeniami z grupami poszukiwawczymi z Niemiec i Szwecji - przypominał Jan Smoleń, prezes OSP Niskowa. - To my przecieraliśmy szlaki nieznanych jeszcze wtedy działań ratowniczo-poszukiwawczych. Nigdy nie byliśmy i nie będziemy bierną jednostką, oczekującą jedynie na wezwania.

OSP Niskowa, we współpracy z najlepszymi specjalistami, organizuje też szkolenia dla strażaków z całej Małopolski. Z tych, ważniejszych, odbyły się szkolenia z wykorzystaniem trenażera LPG, szkolenia na temat zagrożeń dla ratowników związanych z urządzeniami fotowoltaicznymi, szkolenie z pożarów wewnętrznych z wykorzystaniem komory dymowej, czy seria szkoleń z zakresu ratownictwa techncznego, jak i medycyny pola walki.

W czasie pandemii strażacy z OSP Niskowa czynnie włączyli się w pomoc dla mieszkańców, nie pozostali obojętni na tragedię pożaru w Nowej Białej, a po wybuchu wojny w Ukrainie nie tylko przekazali niezbędny Ukraińcom sprzęt, ale też organizowali zbiórki i gościli ukraińskich uchodźców w swej remizie.

- W naszych szeregach, opócz przeszkolonych ratowników znajdują się również dzieci i młodzież, należące do młodzieżowej drużyny pożarniczej. Przy naszej jednostce powstał równiez zespół "Niskowioki", liczący ponad stu członków, przy naszym OSP działają również szkółki ginących zawodów i muzykowania ludowego. W budynku remizy mieści się także przedszkole. Cały budynek powstał dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszej społeczności. Jestem z was dumny, drogie druhny i druhowie i za to wszystko serdecznie wam dziękuję - dodał prezes Smoleń, dziękując również zaproszonym gościom za konkretne wsparcie.

Na podziękowaniach się nie skończyło. Właściciele firm, na co dzień wspierający OSP Niskowa, otrzymali bowiem pamiątkowe statuetki, podobnie jak parlamentarzyści i starosta, a nadbrygadier Krzysztof Hejduk oprawione godło Rzeczpospolitej. Takie samo godło prezes Smoleń wręczył również profesorowi Ryszardowi Terleckiemu (ktoś rzucił głośno "przyda się do biura w Nowym Sączu"), a na dodatek jeszcze ciupagę, żeby nadal dobrze sobie radził w Sejmie i podczas kampanii.

OSP Niskowa, poza wozem gaśniczym, dostała promesę na 5 tys. zł od starosty Marka Kwiatkowskiego.  ([email protected])