Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
09/01/2018 - 11:20

Opuszczeni i zaniedbani. W Królowej Górnej diabeł mówi dobranoc. Czy musi dojść do kolejnej tragedii?

Mieszkańcy Królowej Górnej są wstrząśnięci tragicznym wypadkiem, do którego doszło 2 stycznia w ich miejscowości. Potrącona została 17-letnia Natalia. Na tej samej drodze, niemal w tym samym miejscu zginęła córka sołtysa. Czy musi dojść do kolejnych tragedii żeby ktoś się w końcu nami zainteresował? - pytają.

Jak już pisaliśmy, we wtorkowy poranek 2 stycznia doszło do tragicznego wypadku w Królowej Górnej - miejscowości położonej w gminie Kamionka Wielka. 17-letnia Natalia wyszła z domu około godziny 6.45 na busa. Do przystanku miała zaledwie siedem minut drogi. Gdy schodziła z mostu na drogę powiatową, wtedy została potrącona przez samochód.

- Było bardzo ślisko. Nawet pogotowie i policja dość długo jechały. Córka ma dwie ręce złamane. Jedna z nich musiała być składana operacyjnie. Dodatkowo ma pękniętą kość miednicy i liczne sińce - opisuje Maria Gucwa, mama poszkodowanej nastolatki.

Zobacz także: Poranny spacer zakończył się tragicznie. Auto potrąciło 17-latkę

Rodzina 17-latki i mieszkańcy Królowej Górnej są oburzeni stanem drogi powiatowej, która przebiega przez ich miejscowość. Czują się zaniedbani i zapomniani przez samorządowców. Zastanawiają się, ile osób jeszcze musi zginąć żeby ktoś w końcu wyremontował tę drogę, zrobił chodniki i zatoczki autobusowe?

Czytaj też Jechali do znajomych w Krynicy. Nie dotarli. Ich auto roztrzaskało się spadając z ośnieżonej skarpy [ZDJĘCIA]

- W okresie jesienno-zimowym codziennie rano jest tutaj ślisko. Zwłaszcza w dniu, w którym doszło do tego nieszczęśliwego wypadku droga była bardzo oblodzona. W nocy padał deszcz, a rano było minus dwa stopnie i była ślizgawica - mówi Anna Mężyk, mieszkanka Królowej Górnej. - Kilka minut po godzinie 5 jechała piaskarka, ale nie widziałam żeby kierowca posypywał śliską jezdnię. W tym samym dniu w sąsiedniej miejscowości w Boguszy aż trzy samochody  dachowały. Droga jest bardzo zaniedbana.

- Przy drodze nie ma chodników. Oświetlenie raz działa, a raz nie. Droga jest cała połatana. W dniu, w którym doszło do wypadku jezdnia była bardzo śliska. Drogowcy jeżdżą piaskarkami, ale nie sypią - dodaje Pani Gucwa, mama Natalki.

O zdanie zapytaliśmy także Józefy Nowak - sołtysa Królowej Górnej. Kobieta trzydzieści lat temu straciła swoją córkę, która została śmiertelnie potrącona przez samochód, niemalże w tym samym miejscu, w którym kilka dni temu potrącona została 17-latka. Pani Józefa ubolewa, że nawet taka tragedia na nic się zdała i przez te wszystkie lata stan drogi powiatowej wciąż budzi grozę.

- Drogi w naszej wiosce są wąskie, a porusza się nimi mnóstwo samochodów z wielką prędkością. Nie ma chodników, a połatana nawierzchnia jest w  tragicznym stanie. Brakuje  zatoczek autobusowych i przejścia dla pieszych, po którym mieszkańcy mogliby bezpiecznie przechodzić z jednej strony jezdni na drugą. W zimie ta droga jest  trudna do utrzymania. Zawsze jest tutaj bardzo ślisko - tłumaczy Józefa Nowak, sołtys Królowej Górnej.

O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy także władze gminy Kamionka Wielka.

- Odbieramy telefony od ludzi, którzy mają pretensje dotyczące dróg gminnych i powiatowych. Zaraz po otrzymaniu takiego telefonu dzwonię natychmiast do firmy, która zajmuje się odśnieżaniem danego odcinka drogi - odpowiada Wojciech Dobrzański, który zajmuje się drogami gminnymi w gminie Kamionka Wielka. - Planujemy razem z Powiatowym Zarządem Dróg wykonanie chodników, bo rzeczywiście, jeśli chodzi o bezpieczeństwo to chodniki są teraz najważniejsze.

Otrzymaliśmy bardzo wyczerpującą odpowiedź ze starostwa nowosądeckiego. Władze powiatu wyjaśniają, że za utrzymanie drogi powiatowej nr 1576, która przebiega przez Królową Górną odpowiada firma Allroad. Jej zadaniem jest m.in. posypywanie jezdni na całej długości drogi.

- Według zapisu GPS wyżej wymieniony wykonawca  2 stycznia  wykonywał te prace w godzinach 5.27 - 6.48 - zapewnia Maria Olszowska, kierownik biura prasowego Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu. - Powiatowy Zarząd Dróg niezwłocznie po uzyskaniu informacji o utrudnieniach na tej drodze podjął interwencję u wykonawcy, który ponownie uszorstnił nawierzchnię tej drogi w godz. 8.17 – 9.52.

Powiatowy Zarząd Dróg prowadzi postępowanie wyjaśniające na temat nieskuteczności zimowego utrzymania tej drogi. Gdy okaże się, że nie są przestrzegane warunki umowy, wobec wykonawcy zostaną zastosowane przewidziane kary zawarte w niej, włącznie z odstąpieniem od umowy i odszkodowaniem.

Mieszkańcy Królowej Górnej, jak na razie nie mają co liczyć na linie przedzielające jezdnię, ponieważ jezdnia jest zbyt wąska. Jest jednak nadzieja, że przy wspólnym zaangażowaniu władz gminy i Powiatowego Zarządu Dróg wybudowany zostanie długo wyczekiwany chodnik. 

RG [email protected] Fot. RG / OSP Bogusza/







Dziękujemy za przesłanie błędu