Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
30/03/2017 - 09:00

Oglądajcie dziś serial „Szpital” z sądeczanką Krystyną Kaczmarczyk w roli głównej

O Pani Krystynie Kaczmarczyk zrobiło się głośno, gdy jako jedyna sądeczanka zakwalifikowała się do wyborów Miss Polski po 50-tce. Dziś (30. 03.) o 13.30 na TVN będzie można ją obejrzeć w serialu „Szpital”, w którym po raz pierwszy spróbowała sił jako aktorka. Jak trafiła na mały ekran?

- Na Facebooku zostałam zaproszona na casting do Krakowa w sobotę, w lutym. Miałam nie jechać, ale tak się zorganizowałam w ostatniej chwili, że o 10-ej zdecydowałam, że jadę. Namówiłam jeszcze kolegę żeby pojechał i wzięłam swoją przyjaciółkę  w ciągu 4 godzin objechałam tam i z powrotem nic nie mówiąc najbliższym osobom… - opowiada o kulisach przedsięwzięcia sądeczanka.

Zobacz też: Starosądeczanka w nowym serialu internetowym

- Dwa dni później dostałam propozycję zagrania matki syna chorego na raka. Ale jak mnie pani reżyser zobaczyła, to powiedziała, że ma dla mnie lepszą rolę matki dziewczynki pogryzionej prze psy hodowane do walk. Oczywiście bez przygotowania, bo to wszystko trwało  kilka  minut czytanie bez wcześniejszego przygotowania. Chyba wypadło dobrze bo na drugi dzień dostałam tę rolę. Później były 2 dni nagrań, 20 i 21 lutego – relacjonuje.

- Oczywiście ja zawsze muszę mieć jakiegoś pecha. Parę godzin przed nagraniem mój skarb mi podgrzał pączka w mikrofali i zamiast dać dosłownie na 3 sekundy dał na 10. Przy ugryzieniu pierwszego kęsa rozgrzane nadzienie z  róży, które po podgrzaniu miało wodnistą konsystencję wytrysnęło i poparzyło mi czubek nosa i lewy policzek aż do oka. Masakra. 4 godziny ratowałam twarz: 2 godziny okładów lodem a potem maść na poparzenie ze szpitala. Tak mi wtedy łzy leciały z żalu, że zawsze coś mi się musi przytrafić. Ale jakoś udało się to zakamuflować grubym makijażem, którego nawiasem  mówiąc nie cierpię. Bo to jest inny makijaż niż na co dzień. Przez to wszystko spałam jedynie 4 godziny, bo rano o piątej musiałam wyjechać z Sącza.

Premiera odcinka, w którym zagrała sądeczanka była wczoraj i wydarzenie okazało się zaskoczeniem dla niej samej. Dlaczego?

Zobacz też: Kwitnie aktorska kariera Filipa Pławiaka, syna nowosądeckiego starosty

- 5 minut przed premierą przeczytałam streszczenie filmu i zorientowałam się, że to ten film. Nie miałam już czasu żeby powiadomić znajomych. Wydzwaniałam dzień wcześniej do Agencji STARS w Krakowie, żeby mi podali numer odcinka, to powiedzieli, że nie mają rozpiski. Scenariusz miał numerr 642 a odcinek 637. Nie pokryły się. Dla mnie wczorajsza emisja była też niespodzianką. Dzisiaj jest powtórka o 13.30 na TVN – śmieje się pani Krystyna zachęcając do obejrzenia.

Na co dzień pani Krystyna pracuje w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. We wspomnianych wyborach miss uzyskała tytuł Miss Uroku.

ES [email protected] Fot.: Krystyna Kaczmarczyk / Facebook







Dziękujemy za przesłanie błędu