Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/04/2015 - 14:05

Odżywianie, ruch, profilaktyka. Sądeczanie sami mogą zadbać o swoje zdrowie

Zmienienie nawyków żywieniowych, ruch na świeżym powietrzu, picie dużej ilości wody to zdaniem specjalistów – gości dzisiejszego seminarium „O zdrowiu Sądeczan na wiosnę”, jedyny sposób na zmniejszenie ryzyka zachorowania na choroby cywilizacyjne XXI wieku. Do tych najpoważniejszych należą cukrzyca, otyłość, nowotwory, choroby układu krążenia, wady postawy i zaburzenia narządów ruchu.

Konferencję „O zdrowiu Sądeczan na wiosnę” po raz czwarty przygotowała Fundacja Sądecka. Tym razem została ona poświęcona chorobom cywilizacyjnym XXI wieku, metodom ich leczenia oraz skutecznej profilaktyce.

- Nie potrzeba nikomu tłumaczyć jakie śmiertelne żniwo zabierają obecnie choroby nowotworowe, cukrzyca, czy choroby serca. Wielu z nich można by uniknąć, prowadząc zdrowy tryb życia i systematycznie poddając się badaniom profilaktycznym – mówi Jerzy Bochyński, wiceprezes Fundacji Sądeckiej.

Sala MCK SOKÓŁ, gdzie dzisiaj (23 kwietnia) odbywało się seminarium, wypełniła się po brzegi. Wybitni naukowcy z zakresu medycyny, dyrektorzy szpitali i placówek medycznych, lekarze praktycy, a także urzędnicy odpowiedzialni za organizację służby zdrowia w Małopolsce przyciągnęli starszą i młodszą widownię. Byli wśród nich samorządowcy – m.in. radny województwa małopolskiego Stanisław Pasoń (członek Komisji Ochrony Zdrowia z Sejmiku), czy wójt Rytra Stanisław Wnętrzak, przedstawiciele komisji zdrowia działający w poszczególnych gminach i sądeccy lekarze. Wszyscy z uwagą przysłuchiwali się poszczególnym panelom, a potem sami brali udział w dyskusji.

Konferencję rozpoczął panel „Choroby cywilizacyjne XXI wieku – metody leczenia oraz skuteczna profilaktyka”. Moderator rozmowy – prof. Mieczysław Pasowicz z Centrum Medycznego Imicare w Krakowie, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów Szpitali, zaprosił do dyskusji dr Annę Prokop – Staszecką (dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie), Artura Puszko (dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu), Macieja Grodzickiego (Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie), Dariusza Maderę (dyrektor Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego) i Roberta Smolenia (prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków – oddział w Nowym Sączu).

Dr Anna Prokop Staszecka, specjalista chorób wewnętrznych i pulmonolog próbowała odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak wiele osób choruje wokół nas. Jej zdaniem winę za taki stan rzeczy ponosi pacjent.
- Trudno zmodyfikować własny styl życia, a każdy ma swoje grzechy. Wiemy, że coś nam szkodzi, ale nadal to robimy. Tak jest na przykład w przypadku palenia papierosów. Inna sprawa, że środowisko też nam nie sprzyja. Zarówno w Krakowie jak i w Nowym Sączu nie ma dobrych warunków do oddychania. Liczba cukrzyków i osób chorych na nowotwory wzrasta ponieważ żyjemy coraz dłużej, niezdrowo się odżywiamy, mamy zbyt mało ruchu. O ile jakość powietrza nie zależny bezpośrednio od nas, to już to, co kładziemy na talerz jak najbardziej.

Sądeczanie chorują tak samo jak inni Polacy. W 2014 roku szpital w Nowym Sączu przyjął blisko 30 tys. pacjentów, z czego 4 tys. były to osoby z chorobami nowotworowymi. 130 tys. pacjentów przewinęło się przez poradnie specjalistyczne, w placówce wykonano 8,5 tysiąca zabiegów. 40 tys. pacjentów udzielono pomocy na SOR, zaś 20 tysiącom w ramach opieki nocnej i świątecznej. W szpitali wykonano setki tysięcy badań. - To pokazuje ogrom naszego działania – mówił Artur Puszko.

Jedną z poważnych chorób cywilizacyjnych jest cukrzyca, a liczba osób, u których co roku diagnozuje się ją wzrasta. Na rynku pojawiają się coraz nowsze i lepsze leki, ale jak wyjaśniał Robert Smoleń, ich dostępność nie jest jednak taka sama jak na zachodzie. – Te najlepsze wędrują na Zachód Europy ponieważ tam więcej kosztują. Niestety leczenie to biznes - dodał.

Podczas seminarium rozmawiano też o problemach demograficznych. Polacy żyją coraz dłużej, co stanowi wyzwanie dla lekarzy, ale tych brakuje. Okazuje się, że w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada jedynie 2,2 lekarza, co stawia nas na samym końcu Europy. Dlaczego więc nie kształcić więcej specjalistów medycyny? Tu także jest problem: wykształcenie przyszłego lekarza (obecnie na tym kierunku kształci się 25 tys. osób) kosztuje 40 tysięcy złotych rocznie, dlatego dostęp do studiów lekarskich jest tak ograniczony. Część absolwentów medycyny wyjeżdża także za granicę.

Z problemami zmagają się też lekarze już praktykujący – skomplikowane procedury, duża ilość dokumentacji medycznej do wypełnienia, sprawiają, że pacjent staje się podmiotem.
-Na to nie mamy wpływu, ale możemy wziąć sprawy we własne ręce i zadbać o zdrowie – lepiej się odżywiać, uprawiać więcej sportu, korzystać z badań profilaktycznych – podsumowali zgodnie prelegenci.

Szerzej o chorobach cywilizacyjnych XXI wieku w wywiadzie z prof. Mieczysławem Pasowiczem, który wkrótce ukaże się na naszym portalu.

(KB)
Fot. JB






Dziękujemy za przesłanie błędu