Nożownik z Myślenic brutalnie zaatakował kierowcę biskupa. Teraz usłyszał zarzuty
Przypomnijmy, że do dramatycznych scen doszło w niedzielę (13 listopada) wczesnym popołudniem przy kościele na górze Chełm w Myślenicach. Do brutalnego ataku doszło podczas oficjalnej wizyty kanonicznej biskupa Roberta Chrząszcza w tej miejscowości.
Kiedy 56–letni kierowca, który przywiózł księdza biskupa wysiadał z samochodu zaparkowanego tuż przy kościele do mężczyzny podbiegł napastnik z ostrym narzędziem i zadał nim kilka ciosów, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.
Kierowca biskupa Chrząszcza w poważnym stanie został przetransportowany do szpitala.
W wyniku policyjnej obławy, w której brało udział wielu policjantów z garnizonu małopolskiego zatrzymano 30-letniego mieszkańca Myślenic, podejrzewanego o ten brutalny atak. Do zatrzymania doszło tego samego dnia po godz. 18. Trzydziestolatek szedł poboczem drogi w Myślenicach. Został zauważony przez jednego z policjantów, biorących udział w poszukiwaniach. Młody mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do myślenickiej komendy. Na miejscu został również zabezpieczony użyty przez niego nóż.
Trzydziestolatek został przesłuchany przez prokuratora. Dzisiaj 30-latkowi zostały przedstawione zarzuty usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń trwających powyżej siedmiu dni. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia.
Jak podaje tvn24.pl, powołując się na prokuratora Janusza Hnatko, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie, który relacjonował do mediów wyjaśnienia składane przez podejrzanego,
mężczyzna od kilku dni spożywał alkohol i tylko częściowo pamięta wydarzenia z niedzieli. Nie wie, dlaczego zaatakował kierowcę. Miał też stwierdzić, że zawsze nosi przy sobie nóż.
Prokuratura podała także, że podejrzany w Polsce nie był karany, natomiast był karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu w Wielkiej Brytanii.
Prokuratura poinformowała też, że podejrzanym 30-latkiem nie kierowały motywy związane z religią.
Nie zostały natomiast potwierdzone, podawane przez niektóre media, informacje, że przyczyną brutalnego ataku na kierowcę biskupa Chrząszcza miał być jakiś konflikt o miejsce parkingowe czy źle zaparkowany samochód.
Wczoraj zeznania mógł złożyć poszkodowany 56 – letni kierowca biskupa. Nadal przebywa on w szpitalu pod troskliwą opieką lekarzy.
Jak dowiedział się Sądeczanin od ks. Łukasza Michalczewskiego, dyrektora biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej, stan rannego kierowcy jest coraz lepszy.
- Stan rannego, dzięki Bogu poprawia się. Jest stabilny – powiedział Sądeczaninowi ks. Michalczewski. – Jest wdrożone leczenie.
[email protected], fot. KMP Nowy Sącz – zdjęcie ilustracyjne, źródło: własne, tvn24.pl