Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
24/07/2019 - 19:15

Nowy Sącz: w mieście nie milknie burza po wtorkowej sesji. Co się stało?

- Trzydzieści lat działam w samorządzie, ale jeszcze takiej sesji nie widziałem. Były na niej podejmowane decyzje, które wydają się kompletnie nieracjonalne - mówił zszokowany radny Leszek Zegzda, przewodniczący klubu Koalicja Obywatelska w Radzie Miasta Nowego Sącza podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Była ona pokłosiem wtorkowej sesji.

Co się na niej stało, że wywołała ona takie niemal natychmiastowe reakcje. Otóż, jak już pisaliśmy Rada Miasta, głosami większościowego koalicyjnego klubu PiS i "Wybieram Nowy Sącz" zdecydowała, że nie będzie kluczowej debaty na temat sytuacji miejskiej spółki NOVA i problemu odbioru śmieci od sądeczan. Nad Nowym Sączem unosi się widmo śmieciowego "włoskiego scenariusza" sprzed kilku lat. Istnieje realna obawa, że od 1 sierpnia br. spółka nie będzie w stanie wywiązywać się z powierzonego jej zadania - odbioru, przetwarzania i składowania śmieci z terenu miasta.

Problem dla miasta jest więcej niż palący. O taką debatę poprosił na wczorajszej sesji prezydent Ludomir Handzel.

Debata poszła w niebyt, a niejako w to miejsce rada przegłosowała uchwałę w sprawie określenia działania prezydenta Nowego Sącza w zakresie wypracowania programu naprawczego dla wspomnianej spółki.  

- Co można powiedzieć o uchwale, która została przygotowana przez PiS, w której radni z tej opcji politycznej zwracają się do prezydenta miasta, aby podjął jakieś działania, by ta spółka funkcjonowała, a równocześnie nie dopuszcza się prezydenta miasta do głosu - mówił dzisiaj radny Zegzda. - Zakazuje mu się wystąpienia, przedstawienia sytuacji przed radą. Z czymś takim w życiu nie miałem do czynienia. Wydawałoby się, że to działanie jest nieracjonalne. Nic bardziej mylnego. Jest jak najbardziej racjonalne.  

Radny wspomniał również o apelu skierowanym do prezydenta miasta o „przeciwdziałaniu przejawom wrogości i agresji słownej ze strony niektórych urzędników miejskich i radnych Koalicji Nowosądeckiej wobec radnych i obywateli miasta”.

- To też z czym się do tej pory nie spotkałem - dodał Leszek Zegzda. - Jeden klub Prawa i Sprawiedliwości dyscyplinuje rękami rady miasta inny klub będący w tej radzie. Dyscyplinowanie koleżanek i kolegów radnych jest rzeczą zdumiewającą. Ktoś, kto oglądał wczorajszą sesję zapewne wie, że skończyło się to katastrofą. Moim zdaniem był to ewidentny akt polityczny.

Radny Zegzda nawiązał także do statutu rady miasta - aktu prawnego regulującego funkcjonowanie takiego gremium, jakim jest rada.

- Po pięciu wystąpieniach, większości krytycznych do zaproponowanych zmian, przewodnicząca klubu PiS Barbara Jurowicz złożyła wniosek o przerwanie dyskusji - stwierdził radny KO. - Nie wyobrażam sobie, że w kwestii tak ważnego dokumentu i proponowanych zmian można przerwać dyskusję.

Radny Zegzda zaznaczył, że w jego ocenie obecnie urzędujący prezydent miasta nie jest ideałem i zapewne popełnia błędy, ale należy mu dać kredyt zaufania i pozwolić działać. Nie rzucać kłód pod nogi.

- Mam złą wiadomość dla PiS w Nowym Sączu - mówił. -  To się nie uda, bo fakty krzyczą! Ostatnie 12 lat były to rządy Ryszarda Nowaka i PiS. Te rzeczy, które teraz się pojawiają nie są efektem braku zdolności rządzenia obecnej ekipy. Ta ekipa ma do czynienia z bardzo trudnymi i palącymi sprawami. Miasto staje dzisiaj przed ogromnymi wyzwaniami. Nie mam wątpliwości, że pilnie trzeba uzdrowić sytuację komunalną w Nowym Sączu.    

[email protected], Film i fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu