Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
28/01/2014 - 14:00

Nowy Sącz: Radni złożyli hołd ofiarom Holocaustu

Radni miejscy: Artur Czernecki, Grzegorz Fecko i Piotr Lachowicz uczcili pamięć sądeckich Żydów, którzy zginęli w czasach Zagłady. W poniedziałek wieczorem, 27 stycznia, w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holocaustu zapalili znicze na Placu 3 maja w Nowym Sączu, w miejscu w którym wznosił się w czasie okupacji mur getta. Wskazuje to miejsce skromny postument z pamiątkową tablicą.
Co roku 27 stycznia, w rocznicę oswobodzenia w 1945 roku obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, społeczność międzynarodowa obchodzi Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Dzień ustanowiony został rezolucją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych 1 listopada 2005 r. Podczas 34. Sesji Konferencji Generalnej UNESCO w 2007 r., kraje członkowskie przyjęły Rezolucję nr 61, zobowiązującą Organizację do zaangażowania się w upowszechnianie wiedzy i w edukację na temat Holokaustu i w ten sposób przeciwstawiania się wszelkim próbom zaprzeczania mu jako wydarzeniu historycznemu. Rezolucja przyjęta została w związku z wcześniejszym apelem ONZ o rozwijanie we wszystkich krajach członkowskich programów edukacyjnych na ten temat, stanowiących ważny element zapobiegania podobnym tragediom w przyszłości.
Trzech sądeckich radnych pamiętało o tym dniu. – Myśleliśmy, że przewodniczący Rady Miasta zorganizuje jakąś większą grupę, ale okazało się, że jesteśmy tu tylko my – mówi trójka radnych, którzy zapalili znicze. Artur Czernecki przyszedł z córką, której starał się przybliżyć historię sądeckiej społeczności żydowskiej.
Wcześniej, tego samego dnia, hołd sądeckim Żydom oddali uczniowie Zasadniczej Szkoły Zawodowej "Praktyk" w Wielogłowach. Uczniowie przyszli na Plac 3 Maja z dwoma młodymi historykami: Łukaszem Połomskmi i Artur Franczakiem z Biblioteki Pedagogicznej, którzy opowiedzieli młodzieży o losie sądeckich Żydów.  
                                                                                                                 ***
W okresie międzywojennym Żydzi stanowili 1/3 ogółu mieszkańców Nowego Sącza. Obecni byli w większości dziedzin działalności gospodarczej. Zamieszkiwali przede wszystkim w centrum miasta i części dzielnicy Zakamienica. Prężnie działały instytucje społeczno-kulturalne. O znaczeniu i wielkości gminy może świadczyć fakt, że poza centralną synagogą, mieszczącą się przy rogu ulic Berka Joselewicza i Bóżniczej, funkcjonowało ok. 20 mniejszych domów modlitwy i prywatnych bóżnic. W latach dwudziestych na terenie Nowego Sącza istniały towarzystwa dobroczynne, sierociniec, biblioteka, Gimnazjum Hebrajskie, teatr amatorski i kluby sportowe „Makabi” oraz „Spartakus”. Okupacja niemiecka położyła kres żydowskiemu życiu w Nowym Sączu. Na początku zmuszono ich do noszenia opasek z gwiazdą Dawida, ograniczono obszar poruszania się po mieście i zaciągano do przymusowej pracy. W czerwcu 1941 r. w Nowym Sączu powstało getto. Składało się z dwóch części: w centrum i w dzielnicy Piekło. Trafili do niego także Żydzi z innych rejonów Polski, m.in. z Łodzi, Krakowa, Lwowa i Bielska. W sumie znalazło się w nim ok. 20 000 ludzi. Żydów zatrudniano w obozach pracy znajdujących się w pobliżu Nowego Sącza, w Rożnowie. Pierwsza egzekucja na grupie Żydów i Polaków miała miejsce maju 1940 r. Stopniowo terror się wzmagał. Dochodziło do licznych masowych egzekucji wywozu do obozów śmierci. Ostateczna likwidacja nastąpiła 23 VIII 1942 r. Wówczas to zgromadzono wszystkich Żydów nad Dunajcem. Po dokonaniu selekcji i wyborze ok. tysiąca młodych mężczyzn do pracy, w trzech transportach w dniach 25 – 28 sierpnia resztę Żydów wywieziono do obozu śmierci w Bełżcu. Zginęło prawie 90 proc. populacji. Po wojnie nieliczni Żydzi powrócili do Nowego Sącza próbując odrodzić działalność sądeckiej gminy. Atmosfera w mieście nie sprzyjała temu. Ostatecznie w latach 1968 – 69 ostatni przedstawiciele żydowskiej społeczności udali się na emigrację. Po 1989 roku na okres letni do Nowego Sącza przyjeżdżał Jakub Müller, od 1969 r. na stałe zamieszkały w Szwecji. Opiekował się cmentarzem i bóżniczką przy ul. Wąsowiczów oraz oprowadzał turystów śladami sądeckich Żydów. Zmarł w 2010 roku. Na murze Cmentarza Żydowskiego przy ulicy Rybackiej w ubiegłym roku umieszczono tablicę z napisem po polsku, angielsku i hebrajsku głoszącym, że Jakub Müller (1920-2010) był Sądeczaninem, człowiekiem wielkiego serca, świadkiem Holocaustu, strażnikiem pamięci, opiekunem cmentarza i że spoczywa w Netanii w Izraelu.
(jg) Źródło: http://www.sztetl.org.pl/
Fot. własne i arch.
 






Dziękujemy za przesłanie błędu