Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
14/08/2012 - 10:36

Nowy Sącz: Policjanci oskarżyli przełożonego o mobbing?

Policjanci referatu techniki kryminalistycznej z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu zwrócili się do komendanta z pismem, w którym „zbuntowali” się wobec swojego bezpośredniego przełożonego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mieli oni wskazywać w nim na pewne – ich zdaniem nieprawidłowości w odnoszeniu się do podwładnych. Sprawa badana przez rzecznika dyscyplinarnego policji zakończyła się w lipcu. Młodszy inspektor Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu powiedział nam, że nie stwierdzono, aby ich bezpośredni przełożony stosował wobec tych funkcjonariuszy mobbing, aczkolwiek potwierdziły się pewne nieprawidłowości, które „zostaną rozwiązane w formie służbowej”.
Pismo funkcjonariuszy referatu techniki kryminalistycznej trafiło na biurko insp. Henryka Koziała, komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu w kwietniu br. Nieoficjalnie wiemy, że podpisało się pod nim większość z dziesięciu policjantów pracujących w tym referacie i, że od czerwca ich bezpośredni przełożony przebywa na zwolnieniu lekarskim.
- Takie pismo rzeczywiście wpłynęło na ręce komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu – powiedział naszemu portalowi mł. insp. Rafał Leśniak, pierwszy zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu. – Zdaniem funkcjonariuszy referatu techniki kryminalistycznej, którzy zwrócili się w tej sprawie do komendanta miało dochodzić do pewnych nieprawidłowości m.in. w kierowaniu referatem, nierównym przydzielaniu zadań służbowych i niewłaściwym odnoszeniu się do nich przez ich bezpośredniego przełożonego.
„Protest” funkcjonariuszy nie skutkował jednak odmową wypełniania przez nich codziennych obowiązków służbowych. W tej sprawie komendant wszczął czynności wyjaśniające, które w Komendzie Miejskiej Policji w Nowym Sączu prowadził rzecznik dyscyplinarny. Wewnętrzne postępowanie zakończyło się, jak się dowiedzieliśmy pod koniec lipca.
- Skarga została bardzo wnikliwie zbadana. Wszyscy funkcjonariusze referatu techniki kryminalistycznej, w tym i ci, którzy podpisali się pod nią zostali przesłuchani w tej sprawie. Rzecznik dyscyplinarny przesłuchał także ich bezpośredniego przełożonego. Jego wyjaśnienia były logiczne i spójne. Nie stwierdzono, aby bezpośredni przełożony wspomnianych policjantów stosował wobec nich mobbing, aczkolwiek, w toku czynności wyjaśniających ujawniono pewne nieprawidłowości, które zostaną rozwiązane w formie służbowej – informuje mł. insp. Leśniak. – Nieprawidłowości w odnoszeniu się do podwładnych, które zdaniem skarżących się funkcjonariuszy miały występować wynikały w większości na gruncie prywatnym, a nie zawodowym. Wynikały one, po części z chęci bycia na stopie koleżeńskiej z podwładnymi zaraz po objęciu przez tego policjanta stanowiska. Potem, gdy wobec podwładnych zaczął on stawiać wymagania, egzekwować polecenia pojawiły się problemy.
Wicekomendant Leśniak przyznaje, że tak stresująca i odpowiedzialna praca nie jest usłana różami, ale wybierając taki zawód, a zwłaszcza w służbach kryminalnych trzeba się z tym liczyć.
Jak podała „Gazeta Krakowska” pracownicy referatu techniki kryminalistycznej nie chcą się wypowiadać dla mediów nawet anonimowo.
Obecnie referatem techniki kryminalistycznej , pod nieobecność przebywającego na zwolnieniu lekarskim jego szefa kieruje inny funkcjonariusz, któremu zostały powierzone jego obowiązki.
- Chorujący policjant nabył już uprawnień emerytalnych – dodaje komendant Leśniak. – Z uwagi na zaistniałą sytuacje konfliktową być może będą jakieś przesunięcia kadrowe. Wobec policjantów, którzy podpisali się pod pismem kierowanym do komendanta miejskiego policji nie będą stosowane żadne konsekwencje służbowe w postaci np. odmowy przyznania premii za wykonywane zadania, czy przyznanie awansów na stanowiska czy na wyższe stopie służbowe.
(MACH)
Fot. (MACH)








Dziękujemy za przesłanie błędu